Ani my, jako radni KO, ani Rafał Trzaskowski nie obiecywał tego w kampanii. W ogóle nie poruszaliśmy tematu przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. To w ogóle nie było naszym tematem. Nie wiem, jak kandydaci PiS. Może oni mieli to w swoim programie. My na pewno nie
– przekonywała na antenie telewizji wPolsce.pl Joanna Staniszkis z warszawskiego klubu radnych Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do obniżonych bonifikat dla mieszkańców stolicy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Oszustwo wyborcze?! Taki los chce zgotować warszawiakom Trzaskowski! Wielka podwyżka, własność będzie dla wielu osób nieosiągalna
Staniszkis stwierdziła, że decyzja została podjęta po przeliczeniu budżetu, gdzie okazało się, że „Warszawy nie stać na to, by straciła 1,7 mld złotych”.
A tyle właśnie zyskujemy przez zmniejszenie bonifikaty. Działki skarbu państwa posiadają bonifikatę na poziomie 60 proc. W pewnym sensie niesprawiedliwe było dla mieszkańców, że jedni mieliby bonifikatę na poziomie 60 proc., a inni 98 proc.
– stwierdziła radna KO.
Gościem Marka Pyzy był też radny Prawa i Sprawiedliwości Filip Frąckowiak. Radny podkreślił, że radni Platformy Obywatelskiej nagle zmienili zdanie po wyborach, bo jeszcze przed byli za.
Nie ma czegoś takiego, że państwo przeliczyli budżet. Przed wyborami ten budżet nie był przeliczony przez tę samą administrację? Skład urzędników najwyższego szczebla zasadniczo się nie zmienił. To nie jest tak, że przyszła nowa ekipa, która sprawdziła, że coś jest nie tak z budżetem. Plan opozycji od początku był taki, żeby ludzi nabrać, a potem zabrać im pieniądze. To nie pierwszy raz. Klasycznym przykładem jest OFE
– zwrócił uwagę Frąckowiak.
Staniszkis próbowała odbić piłeczkę, stwierdzając, że uchwała dotycząca bonifikat byał „wrzutką PiS”, która postawiła ich w „sytuacji bez wyjścia, jednak wszyscy byli przeciwko rozpatrywaniu tej uchwały”.
W odpowiedzi Filip Frąckowiak podkreślił, że porządek obrad został zaakceptowany i nikt nie miał wątpliwości.
Proszę trzymać się tego, co jest w pracach rady. Trudny dylemat przed wyborami polegał na tym, że chcieli pokazać, że coś dają, a potem to odebrali
– podkreślił radny PiS.
Z kolei Staniszkis stwierdziła, że pilniejsza od bonifikat jest sprawa walki ze smogiem czy żłobków, jednak radny PiS przypomniał, że sprawa żłobków została odłożona na miesiące, co oznacza, że Trzaskowski wycofuje się z obietnic.
Marek Pyza dopytywał swoich gości o to, czy PO policzyła, ile zmiana bonifikat będzie kosztowała warszawiaków.
Staniszkis powiedziała, że będzie to około dwudziestokrotne zwiększenie kosztów. Przyznała, że „myśleli o warszawiakach, ale uważają, że stolicy nie stać na tak ogromne rozdawnictwo.
Odpowiedział jej Filip Frąckowiak.
Tą samą administrację stać było na rozdawnictwo kamienic w ramach złodziejskiej reprywatyzacji, a teraz okazuje się, że ludzie, którzy mieszkają kilkadziesiąt lat w tych lokalach, nie mogą ich wykupić. PO zablokowała możliwość wykupu mieszkań z bonifikatą
– podkreślił radny PiS.
Warszawa, w związku z dekretem Bieruta była w zupełnie innej sytuacji przez straty wojenne. Radni Warszawy wszystkich klubów zdecydowali o tym, żeby poziom bonifikat był taki. To była również pewna sprawiedliwość w kontekście decyzji o blokadzie wykupu mieszkań, w których ludzie mieszkają po kilkadziesiąt lat. Stąd ten pomysł. Uważam, że Warszawę na to stać. Źródeł dochodu jest na tyle dużo, że być może nie należało wprowadzać nowych wydatków w tak krótkim czasie, żeby nie można było obciążyć nimi budżetu. Efekt jest taki, że najpierw sięga się po pieniądze mieszkańców, a przecież można byłoby pozyskać je z innych źródeł, np. od firm komercyjnych działających na terenie miasta
– dodał Filip Frąckowiak.
W odpowiedzi Joanna Staniszkis stwierdziła, że walka ze smogiem jest ważniejsza.
Uważamy, że walka ze smogiem jest tak palącym problemem, że to będzie z zyskiem dla wszystkich warszawiaków
– oceniła radna klubu Koalicji Obywatelskiej.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/426124-co-z-bonifikatami-goraca-dyskusja-wideo