Będę uczestniczył w pogrzebie Jolanty Szczypińskiej nie tylko dlatego, że była posłanką PiS, ale byliśmy zaprzyjaźnieni. Była osobą szczególną
— powiedział w Polskim Radiu Koszalin prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jola była przykładem [ofiary] brutalności komunizmu i niesprawiedliwości III RP. (…) Bywała bezrobotna, była głodna. (…) Nigdy o nic nie prosiła. Zdarzało się, że żyła ze zbierania grzybów. Spotykały ją nieszczęścia. (…) W 1999 roku zderzyła się ze służbą zdrowia. Gdyby wtedy udało się zrobić operację, być może dzisiaj by żyła. (…) Napisała do mnie list pożegnalny. Postanowiłem jej pomóc
— wspominał polityk.
Żyła, poprawił się jej stan zdrowia. (…) Sejm ją bardzo wciągnął. (…) Pracowała ucząc się wielu rzeczy. (…) Była aktywna na wielu odcinkach
— podkreślał.
W 2017 roku niestety zaczęło się pogarszać. Jola niestety nie mówiła o tym. Intensywna pomoc przyszła dopiero wówczas, gdy było już za późno
— powiedział Jarosław Kaczyński.
Miała straszne bóle. Już w 2017 napisała bóle. (…) Elżbieta Witek zrobiła dla niej tyle, ile by nie zrobiła starsza siostra
— zaznaczył.
Przez telefon zawsze rozmawialiśmy o sprawach partii. Gdy mogła wychodzić z domu, angażowała się w wybory. (…) Nawet wtedy gdy była ta ostatnia faza, to nasza rozmowa była o tym, co w Słupsku, co trzeba zrobić, co trzeba różnym osobom przekazać. (…) Przez cały czas była w to bardzo, ale to bardzo zaangażowana. Potem przyszła ta ostatnia faza – dwie ostatnie operacje
— wspominał prezes PiS.
Szef partii rządzącej zwracał uwagę na wspaniałe cechy śp. Jolanty Szczypińskiej.
Jako pielęgniarka uratowała na kilka lat życie jednej z posłanek. Nasza koleżanka dostała wylewu. Chciała wracać do siebie, ale Jola zorientowała się, że to wylew i zawlokła ją do szpitala. Wymusiła leczenie mówiąc, że jest zagrożenie życia
— mówił Kaczyński.
Była wyjątkowo dobrą osobą – dla ludzi i zwierząt. Również pod tym względem odszedł ktoś niezwykły. Niewielu jest ludzi, którzy są gotowi tak się poświęcać
— dodał.
Żegnamy kogoś niezwykłego w pozytywnym tego słowa znaczeniu i kogoś, kto miał w sobie dużo radości życia. (…) Bardzo często była radosna
— podkreślał prezes PiS.
Jak zaznaczył:
Ona była bezinteresowna. (…) Pomagała w rodzinie, wspierała brata, który nie był w dobrej sytuacji życia. Była po prostu dobrą osobą. Opiekowała się dziećmi pani, która była w tej grupie [kobiet walczących z nowotworem]. (…) Była wyjątkowo dobrą osobą, akceptowaną przez wielu ludzi nawet.
Jednocześnie gość Polskiego Radia Koszalin zwrócił uwagę, że posłanka zmagała się z wieloma przeciwnościami losu.
Wielu ludzi załamałoby się życiem, jaka miała Jola (…), a ona potrafiła to wszystko znieść i była uśmiechnięta. Nawet po śmierci
— powiedział Kaczyński.
Jola wzbudzała szacunek swoją postawą - pełną dobroci i pozbawioną agresji. Dziś w polityce takich osób jest mało
— przyznał.
Siłą woli, odwagą zmieniła woje życie. Angażowała się w walkę o dobro Polski
— zwrócił uwagę prezes PiS.
Jarosław Kaczyński zapytany o to, jakich cech, które miała Jolanta Szczypińska, życzyłby młodym ludziom wchodzącym do polityki, odpowiedział:
Żeby byli dobrzy i bezinteresowni i żeby byli – tak jak ona – zdeterminowani. (…) Była osobą dobrą, a jednocześnie idącą do przodu, która miała jakiś cel.
W rozmowie pojawił się również temat pochówku.
Chcieliśmy pochować ją na Powązkach, ale jej decyzja była jednoznaczna – chciała spocząć na cmentarzu przy swojej matce
— powiedział szef partii rządzącej.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425933-jaroslaw-kaczynski-wspomina-sp-jolante-szczypinska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.