I stało się, niemiecki parlament postanowił o oficjalnym wprowadzeniu do użytku… trzeciej płci. To znaczy, ta trzecia, oprócz jeszcze kobiet i jeszcze mężczyzn, nie została jeszcze określona, ale ponoć istnieje: nazywana jest eufemistycznie, ogólnikowo „inna”, „odmienna”, czy bardziej światowo „divers”. Jak można się spodziewać, skoro ją uchwalono, wkrótce oficjalne powitania przez polityków będą zapewne zaczynały się od słów: Szanowne Panie i Panowie, oraz Szanowni Inni, Trzeci itp… Oczywiście żeby nikt nie czuł się „wykluczony”.
Jak wielka koalicja, to wielka koalicja, i wielkie, epokowe wręcz uchwały. A że w Niemczech współrządzą chadecy z CDU/CSU oraz lewica z SPD, to i mogą postanowić, że od poniedziałku obywatele będę musieli chodzić na rękach. I niech ktoś spróbuje się nie podporządkować, skoro porządek musi być… W kwestii formalnej, zanim osobnicy tej nieokreślonej płci zostaną wpisani w nową, trzecią rubrykę przez urzędników stanu cywilnego, będę musieli przedłożyć zaświadczenia lekarskie, że są trzecimi. Po czym lekarze to rozpoznają, co ktoś ma mieć, albo nie ma mieć, żeby został uznany za „divers“ – nie wiem, tego w ustawie nie ma. Została notabene uchwalona w następstwie wcześniejszego orzeczenia Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, że jeśli ktoś uważa się za odmieńca, nie wolno go/ją dyskryminować, bo psim obowiązkiem państwa jest ochrona i wspieranie każdego obywatela, każdej osobowości w jej/jego rozwoju.
Postanowienie Bundestagu zbiegło się z informacją z dalekiej Australii, że były reprezentant tego kraju w rugby, nazywał się Callum Mouncey, przeszedł zmianę płci i obecnie jest panią Hannah Mouncey. Bywa. W tym jednak przypadku chodzi o coś więcej. Pani Hannah dostała zgodę na grę w żeńskiej drużynie piłki ręcznej. Już mu, pardon, jej wszyscy wróżą, że będzie gwiazdą australijskiej reprezentacji. Po prawdzie już jest, idzie jak burza, bo liczy sobie ponad 190 cm wzrostu i waży ze sto kilogramów, więc przeciwniczki pryskają na boki i żadna nie jest w stanie go, przepraszam, ją zatrzymać…
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Andruszkiewicz: Trzecia płeć? „To czyste szaleństwo! Wydaje mi się, że Europa zmierza prosto w przepaść”
Ciekawe czasy nas czekają w sporcie. Gdyby tak np. nasi piłkarze ręczni…, i nie tylko… Zastanawiam się czy teraz, zgodnie z zasadami tolerancji, prócz odrębnych dyscyplin dla jeszcze kobiet i jeszcze mężczyzn powstanie kategoria tych trzecich? Skoro się mówi „a“… A jeśli ktoś czuje się np. Napoleonem, albo psem, czy innym zwierzęciem? Zapewne konieczna będzie poprawka do ustawy uchwalonej w Bundestagu, toż to byłoby jawne wykluczanie i dziejowa niesprawiedliwość, w postępowym, niemieckim społeczeństwie. Tymczasem proponuję utworzenie odrębnych toalet dla tych „trzecich“ w parlamencie i w ogóle w miejscach publicznych, oraz uwzględnienie, że mogą pojawić się następni „divers“, którzy mogliby się wstydzić tak przy innych, tzn. przy tych reliktach przeszłości, niedzisiejszych kobietach i mężczyznach…
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425783-trzecia-plec-w-niemczech-witajcie-panie-panowie-i-divers