Liberalny proeuropejski polityk jest od niedawna burmistrzem Warszawy. Jego zwycięstwo pokazuje, że narodowych konserwatystów można pokonać. Czy to patent na wygraną w całym kraju?
—zastanawia się dziennikarz Jan Puhl w niemieckim „Der Spiegel”.
CZYTAJ TAKŻE: Inaczej tego nazwać nie można. Prezes PiS: „W Warszawie mamy do czynienia z rabowaniem Polaków!”
Puhl zachwyca się zwycięstwem Trzaskowskiego w I turze wyborów na prezydenta Warszawy. W jego ocenie pokazuje to, że PiS można pokonać.
Zwycięstwo Trzaskowskiego pokazuje: rządząca w kraju prawica nie jest niezwyciężona. Przynajmniej w stolicy liberalna proeuropejska Polska powstała przeciwko wrogiemu Unii Europejskiej nacjonalizmowi i autorytaryzmowi partii PiS
—czytamy w najnowszym wydaniu tygodnika.
W „Der Spiegel” cytowany jest również sam Trzaskowski, który przekonuje, że rząd spycha Polskę na margines Unii Europejskiej.
Politycy PiS walą pięścią w stół, zamiast mądrze negocjować i budować koalicje. (…) „Nacjonalistyczne gesty protestu” zastąpiły merytoryczną i obliczoną na kompromis politykę
—krytykuje rząd prezydent Warszawy.
Niemiecki dziennikarz zwraca uwagę na pierwsze decyzje Trzaskowskiego jako nowego prezydenta stolicy - podwyżkę pensji dla nauczycieli i rezygnację z fajerwerków w Sylwestra. Najwidoczniej do Puhla nie dotarły informacje o tym, co radni PO zrobili z bonifikatą. Wspomina on również „politykę miłości” Donalda Tusk.
Zwycięzca wyborów w 2007 roku, Donald Tusk, zawdzięczał swój sukces „polityce miłości”
—pisze Jan Puhl.
Może Jan Puhl powinien przyjechać do Polski, do Warszawy i porozmawiać z oszukanymi przez Trzaskowskiego mieszkańcami stolicy? Z pewnością zmieniłby swoje zdanie, chyba że jest uprzedzony do polskiego rządu tak samo Trzaskowski.
kk/DW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425774-der-spiegel-zachwyca-sie-trzaskowskim