Komitet Obrony Demokracji postanowił zorganizować antyrządową manifestację w 37 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. W grupce protestujących można było spotkać m.in. Mateusza Kijowskiego, czy Andrzeja Hadacza. Na miejscu obecny był reporter telewizji wPolsce.pl Maciej Zemła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Garstka ludzi na proteście KOD. Kijowski: Trzeba widzieć analogie między komunizmem, a tym co się dzieje w tej chwili
Na obecność na proteście Andrzeja Hadacza zwrócił uwagę minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, zwracając uwagę, że hucpie totalnej opozycji brakowało tylko Farmazona.
Tak „obrońcy demokracji” wyrażają swój szacunek do mediów i dziennikarzy. #damscybokserzy. Brakuje tylko tego starego capa w wędkarskiej kamizelce ucharakteryzowanego na Rambo. Ale jest niezawodny Andrzejek
— napisał na Twitterze minister Brudziński.
Przypomnijmy, że Farmazon zasłynął z ataku na dziennikarkę Telewizji Polskiej.
Więcej mam szacunku dla k*&^y spod latarni, niż dla Ciebie (Odpuść, do gó@#a się nie przemawia - słychać w tle). Tamta przynajmniej wie o co chodzi, a Ty jesteś sprzedajna za nic… — krzyczał podczas ubiegłorocznych protestów Farmazon.
Na tym jednak nie koniec. W lutym tego roku, policjanci zarekwirowali w mieszkaniu „Farmazona” ponad 20 sztuk broni palnej. Franciszek J. twierdził, że broń posiada legalnie, a sam prowadzi agencję ochroniarską. Z informacji portalu wPolityce.pl wynika, że biegli, którzy badali broń broń należącą do Franciszka J. mają wątpliwości co do jej legalność. „Farmazon” miał być przesłuchiwany w tej sprawie i niewykluczone, że usłyszałby dodatkowe zarzuty. Tak się jednak nie stało, gdyż Franciszek J. nie pojawił się na przesłuchaniu. Złożył w tej sprawie zaświadczenie lekarskie. Ten dokument także podlega obecnie kontroli. Śledczy chcą bowiem zbadać, czy choroba rzeczywiście uniemożliwia mu składanie zeznań.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: NASZ NEWS. Nowe zarzuty dla „Farmazona”? Jest opinia biegłych dot. broni Franciszka J., a on sam przebywa na „chorobowym”
Tymczasem dziennikarz TVP Michał Rachoń poinformował na Twitterze, że prokuratura zawiesiła śledztwo ws. Farmazona, który miał nakłaniać inną osobę do uderzenia go. W uzasadnieniu napisano, że śledztwo zawieszono „z uwagi na długotrwałą przeszkodę uniemożliwiająca kontynuowanie postępowania karnego wobec ustalenia, iż stan zdrowia Franciszka Jagielskiego uniemożliwia podejrzanemu branie udziału w postępowaniu”.
W toku postępowania, wobec konieczności przeprowadzenia czynności procesowych z udziałem podejrzanego \, wezwano Franciszka Jagielskiego do stawiennictwa, jednakże w/w na wskazanych terminach czynności się nie stawił, usprawiedliwiając swą nieobecność zaświadczeniem wystawionym przez lekarza sądowego. Wobec treści w/w zaświadczenia lekarza sądowego tut. Prokuratura zasięgnęła opinii biegłego sądowego z zakresu kardiologii, celem ustalenia m.in. aktualnego stanu zdrowia podejrzanego oraz jego zdolności do udziału w postępowaniu karnym
— czytamy w piśmie od Prokuratury.
wkt/TT/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425598-brudzinski-dosadnie-o-protescie-kod-u