Z prostych pobudek, takich jak chęć posiadania samochodu czy fotela marszałka następuje kupczenie stanowiskami
– mówi poseł Paweł Grabowski w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl:Czy wsiądzie Pan do „tramwaju różnorodności” Rafała Trzaskowskiego?
Paweł Grabowski, Kukiz’15: Jestem oburzony, że wskazuje się konkretne osoby jako inne. Pan Krzywonos i pan Raczek są jacyś inni i mają uczyć różnorodności? To zwykła próba przykrycia problemów, z którymi boryka się prezydent Trzaskowski. Ta kampania ma zamydlić oczy obywatelom mówiąc, że jest „spoko”. Warszawa i warszawiacy mają ogromne problemy. Wzrosną ceny na komunikacje miejską i będą utrudnienia przy np. wywozie śmieci. Odchodzi się od obietnic z kampanii wyborczej. Próbuje się to przykryć miłą dla oka i kolorową inicjatywą.
Jakie wrażenie zrobiło na Panu wczorajsze wystąpienie premiera Morawieckiego?
Pan premier zawsze był elicie finansowej, jest osobą zamożną, ale mam wrażenie, że oderwał się od rzeczywistości.
Nie ma chyba nic złego w tym, że premier jest bogaty?
Nie jest to zarzut. Polski rząd jednak zawsze otrzyma wotum zaufania od sejmowej większości. I zawsze obroni się przed wotum nieufności. Pozostaje pytanie, czy ten rząd ma poparcie wśród obywateli. Czym innym jest uzyskanie wsparcie posłów, których los zależy od przyszłości tego rządu. Zwróciłem uwagę na odejście od kwestii konsultacji społecznych. Stały się fikcją.
Wcześniej fikcją nie były?
Mówi się o tym, że zawsze tak było. Ale to, że coś zawsze było patologią nie znaczy, że dzisiaj też takim ma być. Jako Kukiz’15 po to jesteśmy w Sejmie, by palcem wskazywać na te niedociągnięcia.
Jak Pan ocenia przejście Jacka Protasiewicza z PSL-UED do Nowoczesnej?
Kpina z Polaków, z wyborców, z systemu politycznego. Politycy pokazują, że są bezkarni i nie odpowiadają za nic. Na pana Protasiewicza głosowali wybory PO, potem trafił Unii Europejskich Demokratów, następnie do PSL, a teraz poszedł do Nowoczesnej, która była krytyczką Platformy i na tej krytyce dostała się do Sejmu. Jedynym panaceum jest zmiana sposobu wybierania posłów, by poseł odpowiadał przed obywatelami. Dzisiaj to wódz partyjny decyduje, kto będzie posłem. Z prostych pobudek, takich jak chęć posiadania samochodu czy fotela marszałka następuje kupczenie stanowiskami.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/425483-grabowski-o-transferze-protasiewicza-to-kpina-z-polakow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.