Po przejściu łącznie 8 posłów Nowoczesnej do klubu PO-KO zawisły czarne chmury nad partią Katarzyny Lubnauer. Nowoczesna stała się kołem poselskim liczącym 14 posłów, pojawiły się też pytania o dalsze losy .N. Poseł Jerzy Meysztowicz w rozmowie z portalem wPolityce.pl wyjaśnił, jaka jest obecna sytuacja Nowoczesnej. Dziś miała miejsce Rada Krajowa partii.
CZYTAJ TAKŻE:
Jesteśmy zbudowani wsparciem członków Nowoczesnej, którzy przyjechali na Radę Krajową. Jest pełna mobilizacja. Wszystko wskazuje na to, że będziemy dalej działać. Jest deklaracja wszystkich posłów, że się nigdzie nie wybierają
— podkreślił Jerzy Meysztowicz.
Poseł Nowoczesnej skrytykował też działanie Platformy Obywatelskiej, która przejęła grupę posłów od .N.
Jeżeli zdroworozsądkowo do tego podejść, to Platforma Obywatelska zawiązała koalicję sama ze sobą. Skoro posłowie Nowoczesnej, którzy dołączyli do tego klubu, w zasadzie już na podstawie statutu partii przestali być członkami Nowoczesnej, to z kim ta Koalicja Obywatelska została zawiązana? Bo ja nie wiem. W tej chwili jest klub PO-KO, to my mamy takie samo prawo używać takiego określenia, ale nie będziemy śmieszni, aby w tej chwili zmieniać nazwę na Nowoczesna-Koalicja Obywatelska
— mówił.
Jesteśmy oczywiście za funkcjonowaniem Koalicji Obywatelskiej, ale w oparciu o partnerskie uszanowanie integralności klubów. Taki będzie nasz cel
— dodał.
Jerzy Meysztowicz kategorycznie zapowiedział, że politycy Platformy Obywatelskiej nie mają co liczyć na to, że kolejni posłowie Nowoczesnej dołączą do klubu PO-KO.
Przeliczą się. Nie ma takiej woli. Tym bardziej, że głosowanie poprzedzające wyjście tych posłów pokazało, że nie ma takiej woli klubu. I gdyby te osoby, które tak dużo mówią o demokracji, sądach itp. potraktowały demokrację bezpośrednio w ramach własnego klubu parlamentarnego, to by wiedziały, że skoro większość jest przeciwna, to należy się podporządkować woli większości, a nie robić woltę
— podkreślił Meysztowicz.
Poseł w ostrych słowach skrytykował byłych członków Nowoczesnej, którzy przeszli do klubu PO-KO. Na pytanie, czy uważa, że to sytuacja podobna do porozumienia z PiS radnego Wojciecha Kałuży, odpowiedział:
Korupcja polityczna może mieć różne formy. W wykonaniu tutaj niektórych posłów była ona podyktowana ofertą dobrych miejsc na liście w nadchodzących wyborach. Natomiast w wypadku radnego Kałuży zastanawiam się, czy tylko stanowisko wchodziło w rachubę, czy jeszcze inne względy. Oczywiście można powiedzieć, że zdrada jest zdradą. Są pewne podobieństwa tych sytuacji. W jednym i w drugim wypadku doszło do zdrady swoich wyborców. Posłowie, którzy przeszli do klubu PO-KO zdradzili Nowoczesną, jak również ideały, które głosili idąc do Nowoczesnej.
Jerzy Meysztowicz zaznaczył, że Nowoczesna będzie próbowała pozyskać kolejnego posła, aby znów mieć klub parlamentarny.
Na pewno będziemy prowadzić takie rozmowy. Przy czym na pewno nie będziemy korumpować i podkupywać politycznie jakiegokolwiek posła. Uważamy, że jeżeli znajdzie się poseł, którzy ideologicznie jest mu blisko do programu Nowoczesnej i uzna, że chciałby doprowadzić do sytuacji, kiedy Nowoczesna ma reprezentację w formie klubu, będziemy z tego naprawdę zadowoleni
— mówił. Na pytanie, czy chodzi o transfer któregoś z posłów klubu Kukiz‘15, czy też może z innego klubu, odpowiedział tajemniczo:
Ta sprawa jest bardzo otwarta.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/424702-tylko-u-nas-meysztowicz-po-zawiazala-koalicje-sama-ze-soba
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.