Płużański w "Salonie Dziennikarskim": Wałęsa powinien odpowiedzieć przed sądem za rzeczy związane z jego agenturalnością

Nie znam psychologicznych umotywowań pani sędzi i jej manifestu politycznego, ale jakbym miał powiedzieć, dlaczego to zrobiła, to miałem wrażenie, że ona musiała się uwiarygodnić przed swoim środowiskiem. Werdykt słuszny, ale orzeczenie dla zaplecza. Musiała też zrobić wszystko, żeby jej otoczenie jej nie zjadło

— stwierdził Wiktor Świetlik, komentując w „Salonie Dziennikarskim” wyrok gdańskiego sądu ws. Jarosław Kaczyński-Lech Wałęsa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jest wyrok sądu w sprawie Wałęsa-Kaczyński! Były prezydent musi przeprosić prezesa PiS za wpis o katastrofie smoleńskiej

Co za buta! Wałęsa ignoruje wyrok i podtrzymuje swoje słowa o Jarosławie Kaczyńskim: Wszystko, co powiedziałem polega na prawdzie

Katastrofa wizerunku Wałęsy! Sąd nakazał mu przeprosić Kaczyńskiego w „Newsweeku”, „TOK. FM” i gazecie.pl! UZASADNIENIE

Stanisław Janecki zwrócił uwagę na niepokojący optymizm wielu osób w tej sprawie.

O zbytnim optymizmie świadczy oddalenie dwóch elementów, ale jeszcze gorsze jest to, co jest kuriozalne, zniesławienie przez sędzię powoda. Pani sędzia jasno wypowiedziała, że w debacie nie może ukarać i rozpatrywać tego, że Wałęsa naruszył dobra osobiste Jarosława Kaczyńskiego, że ten jest chory psychicznie, bo to nie było przedmiotem. To ewidentne zniesławienie. Podczas przesłuchania Wałęsy, sędzia dopuściła się jeszcze większego naruszenia dóbr powoda. To jest kuriozalne

— ocenił Janecki.

Zdaniem Tadeusza Płużańskiego wyrok gdańskiego sądu jest Salomonowy.

Z jednej strony część spraw została uwzględniona, ale to, co nie zostało, jest niepokojące. Pominięto też to, co twierdzi Wałęsa, że został wpuszczony przez Jarosława Kaczyńskiego w agenturalność. Najważniejsze jest to, że ten człowiek powinien odpowiadać karnie za parę rzeczy, zwłaszcza za te związane z jego agenturalnością

— zauważył Płużański.

Jesteśmy świadkami czegoś nieprawdopodobnego - mimo ewidentnych faktów, że Wałęsa był „Bolkiem”, przyjęto strategię zaprzeczania

— stwierdził Piotr Semka.

wkt