Tam gdzie szliśmy razem, gdzie byliśmy wstanie zbudować poparcie dla jednego kandydata, tam wygrywaliśmy z olbrzymią przewagą. Tu będzie podobnie. Mam nadzieję, że uda nam się porozumieć za równo z PSL-em, jak i z Nowoczesną, jak i być może z ugrupowaniami lewicowymi i wystawić jedną listę
—stwierdził Rafał Trzaskowski w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
Co nowy prezydent Warszawy myśli o aktywności Robert Biedronia? Trzaskowski nie ukrywa, że Biedroniowi kibicuje, ale jak przyznaje, nie jest to czas, aby „tworzyć nowe byty”.
Mogę kibicować wszystkim zdolnym politykom, którzy chcą walczyć z łamaniem praworządności w Polsce. Natomiast uważam, że dzisiaj nie jest czas na tworzenie nowych bytów i kolejne podziały na opozycji. Dzisiaj jest czas rozmów, zwłaszcza, że my przecież wszystkich traktujemy podmiotowo
—przekonywał.
W rozmowie pojawił się również wątek przyszłych podwyżek cen energii. Trzaskowski za podwyżkę obwinia PiS, całkowicie pomijając fakty i to, że ceny wzrosną m.in. z powodu międzynarodowej polityki klimatycznej.
Nieudolna polityka PiS-u, jeśli chodzi o politykę energetyczną doprowadzi do tego, że ceny energii wzrosną o 60 proc. Oczywiście znowu są proponowane rekompensaty, tylko jakoś nie ma tych rekompensat dla samorządów
—skarżył się Trzaskowski.
Jeżeli jest odpowiedzialność PiS-u za podwyżki cen energii, gdzie są rekompensaty dla samorządów? Bo to jest klasyczna polityka PiS-u – robi problemy w edukacji, w polityce energetycznej, a potem przerzuca koszty na samorząd
—dodał.
kk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/424130-trzaskowski-sceptycznie-o-dzialaniach-biedronia