Paryż płonie. Po ostatniej demonstracji „żółtych kamizelek” liczba rannych wzrosła do 110 osób, a blisko 300 osób zostało aresztowanych. Protestujący nie ograniczyli się do „tradycyjnego” niszczenia witryn sklepowych i podpalania samochodów. Postanowili zbezcześcić także symbol Paryża - Łuk Triumfalny.
CZYTAJ TAKŻE: Napięta sytuacja we Francji. Rząd rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego po zamieszkach w Paryżu
Okazuje się, że na Łuk Triumfalny został pomazany przed protestujących. Uszkodzili oni też posąg Marianne, będący symbolem Francji.
Całą sytuację trafnie skomentował Eryk Mistewicz, prezes Instytutu Nowych Mediów.
Zdewastowany Łuk Triumfalny. Zniszczone muzeum, w tym rzeźby które przetrwały Rewolucję Francuską. Czas Wandali. Co z tą Komisją Wenecką i debatą Parlamentu Europejskiego?
— napisał Mistewicz.
Najprawdopodobniej jednak Komisja Wenecka i Parlament Europejski wciąż będą się bardziej interesować tworzeniem prawa w Polsce, a nie tym, że we Francji ma miejsce regularna wojna na ulicach, w wyniku której są niszczone nawet bezcenne dobra kultury.
as/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423750-manifestujacy-w-paryzu-zdewastowali-luk-triumfalny