Cenzura ws. KNF? Minister Dworczyk odpowiada na oskarżenia: "W Polsce mamy pełen pluralizm i wolność mediów"

Jeśli chodzi o KNF, to pracują służby, pracuje prokuratura i powinniśmy zaczekać aż te instytucje zakończą swoje działania, a sąd w tej sprawie wyda wyrok

– powiedział minister Michał Dworczyk w rozmowie z dziennikarzami.

Dworczyk odpowiadał na pytania dotyczące informacji o decyzji Narodowego Banku Polskiego, by wysłać do Sądu Okręgowego w Warszawie sześciu wniosków o zabezpieczenie przed wszczęciem postępowania sądowego. NBP domaga się w nich nakazania tymczasowego usunięcia artykułów prasowych opisujących aferę wokół KNF.

W Polsce mamy pełen pluralizm i wolność mediów. Jeżeli ktoś kto kwestionuje, niech przejrzy dzisiejsze media i zobaczy jak wiele jest krytycznych i pozytywnych materiałów nt. opozycji i rządu

– tłumaczył Dworczyk.

Jeśli chodzi o KNF, to pracują służby, pracuje prokuratura i powinniśmy zaczekać aż te instytucje zakończą swoje działania, a sąd w tej sprawie wyda wyrok. Wtedy będziemy mogli odpowiedzialnie komentować całą sprawę

– przekonywał.

Zdaniem ministra Dworczyka ma prawo domagać się ochrony swojego dobrego imienia.

Narodowy Bank Polski, ma tak jak każda inna instytucja, prawo do tego, by zabiegać o swoje dobre imię. Jeżeli NBP uznał, że podano nieprawdziwe informacje, to zgodnie z własnym uznaniem podejmuje działania w tej sprawie

– stwierdził.

Tłumaczył też dlaczego w tej sprawie nie będzie potrzebna sejmowa komisja śledcza. Zdaniem Dworczyka, służby i instytucje państwa działają w tej sprawie odpowiednio.

Komisja śledcza powstaje w sytuacji, w której nie działa państwo. Jeżeli prześledzicie państwo wydarzenia, które nastąpiły po tym jak te informacje dotarły do premiera, to widać było błyskawiczne zadaniowanie prokuratury i służb. Była też błyskawiczna dymisja byłego szefa KNF, powołanie nowego, wszczęcie śledztwa i pierwsze zatrzymanie. Przez ostatnie wiele lat nie mogliśmy obserwować takich działań

– mówił.

Pytania zadawali przedstawiciele innych mediów.

TK