Pani ambasador, jak tylko przyjechała do Polski, został otorbiona przez pochlebców z tamtej strony, którzy chcieli się przedstawiać jako prawdziwi przedstawiciele Polski, że ma ona pseudoliberalne oblicze
— komentował w „Salonie Dziennikarskim” Stanisław Janecki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mosbacher bije się w pierś po liście do premiera: Nie da się tego bronić. Jestem tym zażenowana
Doszło do ewidentnego złamania procedury. Rolą ambasadora jest przekazywanie informacji z własnego kraju do kraju akredytacji i odwrotnie. Nie ma tu miejsca na jej własne opinie
— podkreśliła Elżbieta Królikowska-Avis, ekspert w sprawach międzynarodowych.
Zmieniła się prezydentura – od dwóch lat jest Trump – ale cały aparat ambasady pozostał. Z tamtej strony demokraci, a z naszej PO. Wobec tego konstruktywnym wyzwaniem dla naszego MSZ jest jak najczęściej spotykać się z panią ambasador i uświadamiać
— dodała.
Pani ambasador, jak tylko przyjechała do Polski, został otorbiona przez pochlebców z tamtej strony, którzy chcieli się przedstawiać jako prawdziwi przedstawiciele Polski, że ma ona pseudoliberalne oblicze
— mówił Stanisław Janecki, publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
Dała się złapać w pułapkę i trochę przeceniła to, że jest rozpoznawana jako osoba bardzo dobrze ustosunkowana z samym prezydentem Trumpem i może sobie pozwolić więcej
— stwierdził.
Jego zdaniem to „więcej niż biznes, nastąpiło otorbienie ideologiczne”.
Na jej korzyść można powiedzieć to, że dzięki tej znajomości z Donaldem Trumpem, jeden telefon do Waszyngtonu załatwia różne rzeczy, które wcześniej były niemożliwe
— dodał Janecki.
Mec. Markiewicz – prawnik i wykładowca akademicki – zadał pytanie o kompetencje ambasador USA w Polsce.
Być może starała się bronić amerykańskiego kapitału, ale nie jest to najzręczniejsze z punktu widzenia ambasadora, która powinna wiedzieć, że od 30 lat jest w Polsce organ zajmujący się mediami i na pewno nie jest nim premier
— powiedział.
Dziwne, że nie zorientowała się, że wolność mediów przerodziła się w swoja karykaturę
— skwitował mec. Markiewicz.
Chyba mamy bardziej wolność kapitału, niż mediów
– dodał prowadzący program Michał Karnowski.
Ciekawą opinię wyraził również ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.
Ambasador Mosbacher zachowuje się jako osoba mająca władzę. Relacje z Donaldem Trump są chyba tego powodem. Ma świadomość tego, że Stany Zjednoczone w polskiej polityce zagranicznej pełnią w tej chwili tak wyjątkową rolę, jakiej nie pełniły chyba dotąd nigdy
— ocenił.
Czasem zbytnio wierzymy w dobrego wujka zza oceanu. Nie ma dobrych wujków. Są ludzie, którzy robią interesy
— stwierdził ks. Zieliński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Mec. Markiewicz w „Salonie Dziennikarskim”: George Bush senior kojarzył się w Polsce z nadzieją. Pojawił się jako obraz wolności
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423649-janecki-mosbacher-dala-sie-zlapac-w-pulapke