Udowadniamy, że jako jeden z nielicznych krajów jesteśmy jednocześnie proeuropejscy i proamerykańscy

— powiedział w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji Channel 4 premier Mateusz Morawiecki.

Bycie proeuropejskim nie oznacza bezkrytycznego przyjmowania wszystkiego, co robią europejskie instytucje w Brukseli, w szczególności niektóre z nich

— zaznaczył.

Słuchamy ich, ale jednocześnie pozostajemy realistami i szukamy wspólnie kompromisów

— dodał szef rządu.

Premier wyjaśnił również, na czym polegają zmiany przeprowadzane przez polskie władze.

Społeczeństwa zachodniej Europy nie rozumieją rzeczywistości w krajach postkomunistycznych. Mimo upływu 25 la i transformacji ustrojowej wciąż mieliśmy w pewnych obszarach postkomunistyczny system. Obywatele np. Holandii, z całym szacunkiem do nich, nie mogą w  pełni zrozumieć naszej sytuacji. W byłej NRD po okresie weryfikacji byłych komunistów, w procesie lustracji wymieniono skład sądów i prokuratur. Jedynie ok. 30 proc. wcześniejszych składów pozostało w pracy. W Polsce tego nie było. 100 proc. komunistycznych składów sądów pozostało. Żaden z sędziów nie został oskarżony za bulwersujące sprawy z czasów stanu wojennego

— tłumaczył Mateusz Morawiecki.

Premier przywołał również własne traumatyczne doświadczenia z okresu PRL.

Sędziowie, którzy nas wtedy skazywali wciąż orzekają. Chcieliśmy wnieść jedynie sprawiedliwość do wymiaru sądownictwa

— zaznaczył.

gah