Krystyna Pawłowicz już drugi raz wygrała sprawę sądową z Jerzym Owsiakiem. Tym razem twórca Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy musi przeprosić za bulwersujący i wyjątkowo ohydny konkurs, w którym do wygrania była koszulka z podobizną prof. Pawłowicz i oburzającym napisem, który drastycznie naruszał jej dobra osobiste. Zdaniem Krystyny Pawłowicz, dzisiejszy wyrok to przełamanie zasady, która pozwalała Owsiakowi na całkowitą bezkarność.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:TYLKO U NAS. Prof. Pawłowicz o kulisach sprawy z Owsiakiem. „Z braku argumentów reaguje emocjonalnie i agresywnie wobec mnie”

Są jeszcze sędziowie, którzy potrafią sprawiedliwie i obiektywnie ocenić strony i to niezależnie, czy chodzi o celebrytę, czy osobę anonimową. Jestem bardzo zadowolona. Cieszę się, ze udało się przełamać parasol ochronny nad Owsiakiem. Zostałam drastycznie obrażona. Złożyłam też trzy prywatne akty oskarżenia przeciwko Jerzemu Owsiakowi. Mam nadzieję, że sprawy nie zostaną umorzone. W pierwszej sprawie chodzi o obrażenie mnie w trakcie festiwalu Woodstock, druga sprawa karna dotyczy konkursu z podkoszulką, a w trzeciej chodzi o słowa Owsiaka, który stwierdził, ze jestem najpodlejszym typem człowieka

– mówi portalowi wPolityce.pl Krystyna Pawłowicz.

Przypomnijmy. Żeby wygrać koszulkę należało rozszyfrować skrót: RWKPWK. Zrobił to bloger Piotr Wielgucki (Matka Kurka). Wziął udział w konkursie i wygrał koszulkę rozszyfrowując napis jako „Ruch Wypier*** Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. Biuro WOŚP organizujące konkurs potwierdziło mu poprawność tej odpowiedzi. Na koszulce znajdowało się logo tego wulgarnego fanpage’a.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:Owsiak nie może pogodzić się z przegraną w sądzie i apeluje do fanów o wsparcie! Prof. Pawłowicz: „Czuję się zagrożona”

WB