Uwaga, ta informacja zabrzmi jak hasło z konferencji Patryka Jakiego: miejscy drogowcy przymierzają się do zwężenia w ścisłym centrum Marszałkowskiej, by zbudować ścieżkę rowerową. Jednak proszę zachować spokój, armagedonu drogowego nie będzie
— próbuje tonować tragiczną dla kierowców informację „Gazeta Wyborcza”. Warto podkreślić, że to nie jedyny element walki z kierowcami warszawskiego ratusza pod rządami Rafała Trzaskowskiego. Niedawno okazało się, że jednak zwężeniu ma ulec ulica Górczewska, również z powodu budowy ścieżki rowerowej. Portal se.pl cytuje wypowiedzi wściekłych kierowców.
CZYTAJ TAKŻE:
Górczewska to nie pierwsza lepsza trasa w mieście, tylko wylotówka z centrum na zewnątrz miasta i jedna z 2 normalnych połączeń centrum z Bemowem. Zwężenie spowodować może problemy, korki i zapychanie się sąsiednich ulic, zwłaszcza Obozowej, Dywizjonu 303 i Połczyńskiej. Kasprzaka już się korkuje
— powiedział jeden z kierowców w rozmowie z se.pl.
Odpowiadająca w ratuszu za komunikację Renata Kaznowska twierdzi, że nie ma żadnego problemu. Według niej likwidacja jednego pasa ruchu nie jest zwężaniem ulicy. Kaznowska to jedna ze współpracowniczek Hanny Gronkiewicz-Waltz, którą z otwartymi ramionami przyjął także Rafał Trzaskowski. On sam zapewniał w kampanii wyborczej: „Zwężenie Górczewskiej to na pewno nie jest dobry pomysł”. Jak widać, teraz najwyraźniej zmienił zdanie.
Teraz okazuje się, że podobny los spotka ulicę Marszałkowską, także jedną z najważniejszych ulic stolicy. Sama dokumentacja projektowa i pełnienie nadzoru autorskiego nad realizacją uderzającego w kierowców projektu ma kosztować 122 tys. zł.
Projektanci mają za zadanie wytyczyć ścieżkę rowerową wzdłuż ul. Marszałkowskiej na odcinku od Świętokrzyskiej prawie do ronda Dmowskiego. Dwukierunkowa ścieżka ma powstać po stronie pl. Defilad. W materiałach przetargowych zaznaczono, że ma częściowo powstać kosztem jezdni, która ma zostać zwężona
— napisała „Gazeta Wyborcza”. Zacytowała wypowiedź Patryka Jakiego z kampanii wyborczej, który ostrzegał warszawiaków przed możliwością realizacji takich projektów, jeśli wygra Trzaskowski.
Czyżby więc rację miał Patryk Jaki? Rok temu, gdy nie był jeszcze oficjalnym kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy, bił na alarm w Radiu RDC: „To miasto jest teraz pełne ideologii skoncentrowanej na tym, by tępić ludzi, którzy jeżdżą samochodem. (…) Regularnie stwarza się nowe miejsca, gdzie kosztem drogi robi się ścieżki rowerowe lub miejsca do chodzenia”
— można przeczytać w artykule „Wyborczej”. Chwilę później autor tekstu stara się uspokajać, że tak naprawdę problemu nie ma, bo jezdnia na ulicy Marszałkowskiej jest szeroka i nawet po zwężeniu pozostaną tam trzy pasy ruchu. Łatwo sobie jednak wyobrazić, że jeśli nawet, to i tak zwężenie pasa i masowy wysyp rowerzystów na ulicy spowoduje spowolnienie ruchu.
Pierwsze ruchy Rafała Trzaskowskiego po wyborach pokazują, że niestety Patryk Jaki może mieć rację co do jego prezydentury. Rozpoczęcie wojny z kierowcami to kolejne potwierdzenie tez stawianych przez Jakiego w kampanii.
as/warszawa.wyborcza.pl/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423419-trzaskowski-zaczyna-wojne-z-kierowcami