Ja szczególnym ulubieńcem Katarzyny Lubnauer nigdy nie byłem. (…) Nie poparłem jej, „mięty” pomiędzy nami nie było. Za to, że znalazłem się na „jedynce” listy do sejmiku z okręgu rybnickiego, nie ponosi odpowiedzialności Monika Rosa, bo tak nie było. Ja rozmawiałem głównie z ludźmi z Platformy Obywatelskiej, Nowoczesna była raczej wstrzemięźliwa
— powiedział w rozmowie z niezalezna.pl śląski radny, wicemarszałek Wojciech Kałuża, były już działacz Nowoczesnej, który podpisał porozumienie z Prawem i Sprawiedliwością.
CZYTAJ TAKŻE: WSZYSTKO o wyborach samorządowych 2018 - komentarze, frekwencja, sondaże, opinie
Stwierdził, że w całej sprawie główną rolę odegrali „prominentni działacze Platformy Obywatelskiej” i kluczowe rozmowy dobywał z marszałkiem Saługą.
Dodał, że po wyborach powstała koalicja konserwująca stary układ, a on się na to nie umawiał - zwłaszcza na to, że będzie rządziło dwóch członków SLD. Ta sytuacja przelała więc czarę goryczy. Podkreślił, że jego decyzja zapadła jeszcze przed rozmowami z PiS. Nie spodziewał się jednak takiej reakcji.
Ten obrzydliwy hejt jest szczególnie dla mnie ciężki. To nie tylko na mnie się odbija, ale również na rodzinie. Jak się jest w polityce, to człowiek trochę się na pewne rzeczy uodpornia. Natomiast najbliżsi nie i oni cierpią, najbardziej to odczuwają. Rodzina przeżywa to najbardziej, bo jest mniej odporna
— przyznał Kałuża.
Dopytywany o to, czy będzie podejmował kroki prawne w stosunku do obrażających go osób, Kałuża powiedział, że nie miał czasu się nad tym zastanowić, a jego celem jest praca.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Polityk .N wykreślony za Kałużę przerywa milczenie! „Na 40 minut przed zatwierdzeniem zostałem ‘zdjęty’ z listy”
wkt/niezalezna.pl
-
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423363-kaluza-przerywa-milczenie-chcieli-zakonserwowac-uklad