Ambasador Stanów Zjednoczonych odniosła się na Twitterze do zamieszania, do którego doszło po wysłaniu przez nią listu do premiera Morawieckiego. Mosbacher pisze o pogłębianiu polsko-amerykańskiej przyjaźni.
Do jej wpisu odnieśli się internauci. Nie brakuje opinii, że to właśnie Georgette Msobacher przyczyniła się do pogorszenia relacji Warszawa-Waszyngton.
Relacje PL-USA są bardzo dobre, a moim priorytetem jest pogłębianie tej przyjaźni. Wśród podstawowych wartości niesamowicie ważnych dla USA i dla mnie jest wolność słowa, wolność mediów i wolność intelektualnego dyskursu
A dla nas, Polaków, ważny jest wzajemny szacunek i dbanie o zewnętrzną emanację tegoż szacunku potwierdzoną faktycznym zaangażowaniem obu stron ;)
Korekta. Te relacje były dobre dopóki nie zaczęła się Pani bezpardonowo mieszać w sprawy Polski. No, żeby jeszcze Pani była obiektywnym obserwatorem to pół biedy. Jednak wolała Pani zacząć od TVNu … Cóż, Pani wybór.
Pani obowiązkiem jest utrzymywanie dobrych stosunków z Polską i reprezentowanie swojego kraju. Pięknie się Pani przysłużyła, nie ma co. Moje gratulacje.
Może niech pani przeczyta sobie Konwencję o stosunkach dyplomatycznych z 1961 roku, która nadal obowiązuje. Dowie się z niej pani, np. w jej art. 41, czego nie wolno robić ambasadorom. Podpowiem - przede wszystkim tego co pani robi. Jeśli umie pani czytać zapraszam do lektury.
mly/twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423274-internauci-odpowiedzieli-na-wpis-mosbacher