Relacje PL-USA są bardzo dobre, a moim priorytetem jest pogłębianie tej przyjaźni
— napisała na Twitterze Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce.
W poniedziałek tygodnik „Do Rzeczy” poinformował, że amerykańska ambasador przesłała na ręce premiera Mateusza Morawieckiego list, komentujący śledztwo w sprawie środowisk neonazistowskich w Polsce oraz materiału telewizji TVN na ten temat. Mosbacher - jak relacjonowały media - wyraziła w nim „głębokie zaniepokojenie niedawnymi zarzutami wysuwanymi przez przedstawicieli polskiego rządu wobec dziennikarzy i kierownictwa TVN i Discovery”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niepokojące wieści… Ambasador USA pisze „kontrowersyjny” list do premiera? Spotkanie z Mosbacher odwołuje Gowin?
We wtorek prezydencki rzecznik Błażej Spychalski potwierdził doniesienia mediów o tym, że kopia listu ambasador USA do Morawieckiego, przeznaczona do wiadomości prezydenta Andrzeja Dudy, wpłynęła do Kancelarii Prezydenta.
„Do Rzeczy” napisał też, że wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin odwołał spotkanie z Mosbacher po jej wypowiedzi o ostrej reakcji Kongresu USA w przypadku ewentualnego łamania wolności słowa w Polsce. Służby prasowe resortu potwierdziły we wtorek, że spotkanie zostało odwołane, nie skomentowały jednak powodów tej decyzji.
Na Twitterze dziennikarze „Dziennika Gazety Prawnej” i radia RMF FM opublikowali zdjęcie listu Mosbacher. Wynika z niego, że ambasador popełniła błąd w nazwisku polskiego premiera, pisząc „Moraweicki”, a później także w nazwisku szefa MSWiA, które zapisano jako „Brudzińksi”.
W liście Mosbacher wyraża „głębokie zaniepokojenie niedawnymi zarzutami wysuwanymi przez przedstawicieli polskiego rządu wobec dziennikarzy i kierownictwa TVN i Discovery”. Wyjaśnia, że chodzi o wyemitowany w TVN24 reportaż dotyczący działalności neonazistów w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Poważna wpadka ambasador Mosbacher. Literówki w nazwiskach, Morawiecki jako minister, Brudziński bez imienia
W końcu ambasador Mosbacher sama zabrała głos.
Relacje PL-USA są bardzo dobre, a moim priorytetem jest pogłębianie tej przyjaźni. Wśród podstawowych wartości niesamowicie ważnych dla USA i dla mnie jest wolność słowa, wolność mediów i wolność intelektualnego dyskursu
— napisała na Twitterze ambasador USA w Polsce.
W środę rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska oświadczyła, że rząd nie zamierza bezpośrednio odnosić się do treści listu ambasador USA ani faktu jego opublikowania w mediach.
Naszym zdaniem dyplomacja wymaga spokoju i rozwagi. Polska i Stany Zjednoczone pozostają w bardzo dobrych relacjach i nie zmieni tego jeden incydent
— napisała w oświadczeniu przekazanym PAP.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik rządu o liście Mosbacher: Dyplomacja wymaga spokoju. Jeden incydent nie zmieni relacji Polski i Stanów Zjednoczonych
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Prof. Ryba: Jeżeli nie zareagujemy w sprawie Mosbacher, sojusznicy i wrogowie będą nam dyktować co mamy robić
kpc/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/423233-mosbacher-zabrala-glos-relacje-pl-usa-sa-bardzo-dobre