Można kojarzyć to z jakimś politycznym określeniem swoim poglądów. Sędzia to nie tylko klasyczne zachowania zgodne ze wszystkimi zasadami, ale także w stroju wyrażamy szacunek dla tego, co na co dzień przychodzi nam czynić

– tak sędzia Barbara Piwnik mówiła na antenie telewizji wPolsce.pl nt. sędziów pokazujących się publicznie w koszulkach z napisem „konstytucja”.

W rozmowie z Aleksandrą Jakubowską Piwnik mówiła m.in. o problemie połączenia funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.

Byłam zwolennikiem połączenia tych funkcji. Gdyby sięgnąć do historii, to należałoby sięgnąć do tych argumentów, które przemawiały za połączeniem tych funkcji. Gdy kilka lat temu je rozdzielano, mówiłam, że to nie jest chyba najlepsze rozwiązanie

– powiedziała.

Konstytucja wyraźnie podkreśla, że wymiar sprawiedliwości sprawują sądy powszechne, Sąd Najwyższy. Prokuratura nie sprawuje wymiaru sprawiedliwości. W prokuraturze są inne zasady. I nawet jeżeli na czele stoi minister sprawiedliwości Prokurator Generalny, to są to inne obszary i nie jest tak, jak niektórym się wydaje, że minister sprawiedliwości może wpływać na to jakiej treści orzeczenie zapadnie

– dodała.

Barbara Piwnik jako sędzia prowadziła sprawę afery FOZZ, którą musiała oddać, gdy została ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera.

Miałam nadzieję, że moja wiedza, moja znajomość rzeczy i przygotowanie pozwoli na działanie takie, które będzie z korzyścią dla obywatela. Co do FOZZ-u, to czasem sobie wracając pamięcią do tamtych czasów, to myślę, że gdybym dalej pozostała w sądzie, to ta sprawa chyba by się nie skończyła. A ja nie wiem czy bym pozostała w sądzie

– stwierdziła.

mly/wPolsce.pl