Ten materiał z każdym tygodniem się powiększa. Ja jeszcze nie skończyłem. Ciągle grzebiemy przy tej sprawie, ciągle docieramy do kolejnych świadków, do kolejnych zeznań w tej sprawie, do ustaleń prokuratury
– tak o sprawie „urodzin Hitlera” mówił w magazynie „Barykada” (telewizja wPolsce.pl) Wojciech Biedroń, dziennikarz śledczy tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Znamy kulisy śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera”. W tle tajemniczy zleceniodawcy, duże pieniądze i dziennikarka TVN
Śledztwo jest bardzo hermetyczne. Prokuratura prowadzi bulwersującą sprawę – bardzo wiele wskazuje na obrzydliwą, ohydną ustawkę, a nie rzeczywistą robotę śledczą dziennikarzy. Choć jeszcze raz powtarzam: w tej sprawie ciągle jest więcej pytań niż jasnych odpowiedział
– zaznaczył reporter.
Można przyjąć, że to tylko słowa Mateusza S., który się broni, ale inne materiały zdobyte przez śledczych w toku postępowania wykazują, że to nie tylko zeznania tego świadka, ale też inne dowody wskazują na to, że otrzymał on na przełomie marca i kwietnia 2017 roku ok. 20 tys. zł
– mówił gość Aleksandra Majewskiego.
Większą część tych pieniędzy wydał niemal natychmiast, w ciągu kilkunastu dni. Za te pieniądze był w ciepłym kraju na południu Europy i wydawał na inne również lekkie – można powiedzieć – zbytki
– dodał.
W rozmowie padło pytanie, kim byli dwaj tajemniczy mężczyźni, którzy przekazali Mateuszowi S., organizatorowi „urodzin Hitlera” 20 tys. zł.
Tego ciągle nie wiemy. Nie mam wątpliwości, co do tego, że ten człowiek przyjął pieniądze, że zorganizował dzięki nim te „urodziny”. Wątpliwa wydaje mi się kwestia, że przyjął te pieniądze na ulicy
– przyznał Biedroń.
Nie chce mi się wierzyć, że do tej transakcji, o ile tak to możemy nazywać, doszło na ulicy
– zastrzegł.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Piwo przy swastyce i kulisy ogniska z neonazistami! Nowe fakty o „urodzinach Hitlera” i materiale TVN
Dziennikarz śledczy wciąż zastanawia się nad tym, komu mogło zależeć, by do całej sprawy zaangażować reporterów TVN.
Dotarcie do tego człowieka, wbrew pozorom, nie jest szczególnie skomplikowane. I tu rodzi się kolejne pytanie: czy to nie było przypadkiem tak, że ktoś zobaczył, że ma do czynienia z facetem, który przebiera się w niemiecki mundur – to jest jego hobby, oprócz tego nie ukrywa na Facebooku, że jeździ na koncerty różnego rodzaju skinheadowskich kapel… Łatwo było to zszyć. I teraz jest pytanie; kto wpadł na pomysł, a nie mam już żadnych wątpliwości, że to była maskarada – to już mogę powiedzieć, żeby wpleść w tę intrygę telewizję TVN. Zadałem te pytania – i to dwukrotnie – telewizji TVN i nie otrzymałem odpowiedzi
– powiedział Biedroń.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422847-kulisy-materialu-o-urodzinach-hitlera-to-byla-maskarada