„Zostaliśmy oszukani przez banki Leszka Czarneckiego. To był zinstytucjonalizowany przekręt” – mówią nam ludzie, którzy stracili oszczędności w wyniku działalności banków należących do jednego z najbogatszych Polaków. Wysłuchaliśmy ich przejmujących historii. Nie pozostawiają one wątpliwości, kto naprawdę jest ofiarą w historii o miliarderze z Wrocławia – piszą Marek Pyza i Marcin Wikło w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.
Publicyści tygodnika „Sieci” relacjonują historie osób, które przez produkty oferowane w Getin Banku straciły oszczędności całego życia.
Prędzej państwo polskie upadnie niż firma Leszka Czarneckiego” – mówili swoim ofiarom sprzedawcy w bankach należących do miliardera. Mieli wypracowane wyrafinowane metody okłamywania klientów. W różnych placówkach, w różnych miastach używali takich samych kruczków, by uśpić czujność i wcisnąć ofertę, która w ostatecznym rozrachunku pozbawiała oszczędności. Posługiwali się takimi samymi zwrotami, w identyczny sposób powoływali się na autorytet Czarneckiego jako człowieka sukcesu, który miał być gwarantem bezpieczeństwa inwestycji. Mamili, że oferta jest skierowana wyłącznie do najważniejszych klientów, że jest na tyle ekskluzywna i pilna, iż trzeba się na nią natychmiast decydować. Nie było ani słowa o obarczonych ryzykiem obligacjach, za to dużo mówiono o „rozwiązaniu” „korzystniejszym i bezpieczniejszym niż lokata”. Osobiści doradcy żerowali na budowanym latami zaufaniu, by ostatecznie naciągnąć na trefny towar i zgarnąć wyjątkowo wysoką prowizję. Wszystko wygląda na precyzyjnie zaplanowane oszustwo, do którego przeprowadzenia wyszkolono armię naciągaczy
— piszą Pyza i Wikło. Wątpliwości budzi fakt, że wiele operacji związanych z zakupem podejrzanych lokat załatwiano bez odpowiedniej dokumentacji.
Miałam pewne wątpliwości, bo chodziło o zamrożenie pieniędzy aż na dwa lata, jednak przekonały mnie nieco wyższe oprocentowanie i zapewnienia o bezpieczeństwie tej inwestycji. Następnego dnia rano zadzwoniłam do pani Agnieszki z banku i powiedziałam: „Jednak się zdecydowałam”. W odpowiedzi usłyszałam tylko: „To dobrze”. Nasza rozmowa szybko się zakończyła. Dostałam e-mail z numerem konta (w Idea Banku), na które przelałam 1/3 swoich oszczędności. Nie wiedziałam, że właśnie wtedy stałam się posiadaczką obligacji GetBacku. Niczego nawet nie podpisałam!
— mówi jedna z oszukanych klientek Getin Banku.
Bankierzy wielokrotnie dopuszczali się manipulacji, namawiając na proponowane produkty osoby uważne i ostrożne.
Nie jest prawdą, jak niekiedy mędrkują autorytety ekonomiczne III RP, że na oszukańcze oferty kuszą się tylko ludzie chciwi i bez podstawowej wiedzy ekonomicznej. Tu nie mamy do czynienia z obietnicami nieprawdopodobnie wysokich zysków (ledwie 2–3 proc. więcej, niż wynoszą typowe oferty na rynku). A wśród poszkodowanych znajdują się osoby dobrze wykształcone, przedstawiciele różnych grup zawodowych. Nasi rozmówcy wymieniają na podstawie wewnętrznych ankiet stowarzyszenia: inżynier IT, księgowa, PR-owiec, lektor języka angielskiego, lekarz, pracownik administracji rządowej, były syndyk, polonistka, doradca podatkowy, marynarz, a nawet kilku prawników. Spora część z nich to emeryci
— relacjonują publicyści.
Więcej na ten temat w najnowszym numerze „Sieci”, w sprzedaży od 26 listopada br., także w formie e-wydania na http://www.wsieciprawdy.pl/e-wydanie.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422762-nowy-numer-tygodnika-sieciopleceni-pajeczyna-czarneckiego