Poseł PO Sławomir Nitras nie ma ostatnio dobrej prasy, a na jaw wychodzą jego kolejne agresywne zachowania. Tym razem działacze pro life informują, że zostali zaatakowani słownie przez polityka, a jeden z nich został kilkukrotnie odepchnięty i obrażony. Zajście miało miejsce w pobliżu Pałacu Kultury i Nauki, gdzie odbywała się manifestacja w obronie życia.

Sławomir Nitras udał się w pobliże manifestacji z kilkoma innymi posłami PO, m.in. Cezarym Tomczykiem oraz Agnieszką Pomaską. Polityk pierwotnie „stanął w obronie” kobiety, która celowo zakłócała protest, jednak po chwili sam zaatakował wolontariuszy.

Wszystko zostało zarejestrowane na nagraniu wideo.

Poseł odpychał wolontariuszy fundacji, ubliżał im i używał wulgarnych słów. Wolontariusza, który nagrywał zajście telefonem, uderzył kilka razy w urządzenie. W pewnym momencie nawet wyrwał mu aparat z ręki i oddał dopiero na prośbę funkcjonariusza policji

— czytamy w relacji ze zdarzenia opublikowanej przez Fundację PRO Prawo do Życia.

Sławomir Nitras chciał wziąć „w obronę” kobietę, która zakłócała legalne zgromadzenie. Polityk chciał uniemożliwić wylegitymowanie kobiety przez policję.

Mimo upomnień policji, poseł Nitras lekceważąc prawo, próbował oddalić się z kobietą, powtarzając, że nie było żadnego zakłócenia zgromadzenia i sprzeciwiając się funkcjonariuszowi, który chciał kobietę wylegitymować. (…) Ostatecznie, mimo długotrwałych sprzeciwów ze strony posła Sławomira Nitrasa, kobieta, która zakłóciła przebieg zgromadzenia została wylegitymowana

— napisano w komunikacie.

wkt/Fundacja Pro Prawo do Życia