Sejm przyjął w środę nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Teraz zajmuje się nią Senat. Zmiany zakładają , że sędziowie, którzy przeszli w stan spoczynku będą mogli wrócić do SN. Prof. Małgorzata Gersdorf będzie pierwszym prezesem. Stanisław Piotrowicz powiedział, że nowelizacja jest zabiegiem taktycznym, który został zastosowany, żeby kontynuować reformę wymiaru sprawiedliwości.
My od tej reformy nie cofamy się, ale tak bywa, że polityk często nie może wprost realizować swoich zamierzeń. Musimy czasem dokonywać taktycznych uników po to, aby móc ostatecznie zwyciężyć. Są uwarunkowania wewnętrzne i są uwarunkowania zewnętrzne
— mówił poseł Stanisław Piotrowicz, szef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, podczas piątkowych „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
A my musimy przez ten labirynt przedrzeć się po to, aby ostatecznie zrealizować to, do czego się zobowiązaliśmy
— dodał.
Ta nowelizacja, o której opozycja grzmi – chce wywrzeć pewien wpływ na opinię publiczną – że wycofujemy się, wywieszamy białą flagę, podkulamy ogon: to nie tak. W zasadzie nowelizacja powoduje, że wraca ok. 20 sędziów do Sądu Najwyższego. W tej chwili wszystkich sędziów jest ok. 110, przy czym z nowych nominacji jest już 37
— poseł Piotrowicz wyjaśniał szczegóły nowelizacji.
Tego rodzaju rozwiązania, jakie przyjęliśmy, pozwalają nam w dalszym ciągu kontynuować reformę. My od tej reformy nie cofamy się, ale tak bywa, że polityk często nie może wprost realizować swoich zamierzeń. Musi czasem dokonywać, jak to w sporcie się nazywa, taktycznych uników po to, aby móc ostatecznie zwyciężyć
— przekonywał polityk.
Przewodniczący sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka mówił, że niezastosowanie się w tym momencie do zaleceń Unii Europejskiej może się wiązać z bardzo niekorzystnymi konsekwencjami dla Polski.
To są potężne pieniądze liczone za każdy dzień. Polska musiałaby płacić bardzo wysokie kary. Proszę sobie wyobrazić, jaka byłaby narracja ze strony opozycji: „Ile to za te kary można by wybudować żłobków, przedszkoli”. Ilu rodaków uwierzy w tę narrację, że jest to marnotrawienie potężnych pieniędzy?
— mówił gość Radia Maryja.
Mamy też świadomość pewnego ostracyzmu na arenie międzynarodowej, a więc nierespektowanie orzeczeń polskich sądów. W związku z tym jest to skomplikowane przedsięwzięcie, to nie jest taka prosta sprawa jakby się komuś wydawało. Są uwarunkowania wewnętrzne i są uwarunkowania zewnętrzne. A my musimy przez ten labirynt przedrzeć się po to, aby ostatecznie zrealizować to, do czego się zobowiązaliśmy
— stwierdził.
Wskazał, że dzięki reformie sądownictwa utworzone m.in. dwie bardzo ważne izby w Sądzie Najwyższym: Skarg Nadzwyczajnych, która będzie zajmować się niesprawiedliwymi orzeczeniami oraz Izba Dyscyplinarna, która zajmie się wyciąganiem konsekwencji wobec nieuczciwych sędziów.
ems/Radio Maryja
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422559-polityk-pis-nie-ma-mowy-o-wycofaniu-sie-z-reformy-sn