Nawet to im przeszkadza?! "Gazeta Wyborcza" atakuje MSZ: "Spot na szczyt klimatyczny, to na pewno nie Polska"

Wielki kryzys twórczy muszą przeżywać dziennikarze „Gazety Wyborczej”. Skąd taka tez? Dziennik na swojej pierwszej stronie czepiają się animowanego spotu MSZ opublikowanego z okazji zbliżającego się szczytu klimatycznego COP24! To jest najważniejsze wydarzenie w kraju?

Żeby było śmiesznie „Wyborcza” zarzuca twórcom filmu „przekłamania i manipulacje”. Redaktorzy czepiają się wybranych słów animacji dodając do nich swoje teorie.

Na stwierdzenie „jest taki kraj, w którym klimat nieustannie zmienia się na lepsze”, dziennik odpowiada:

Tylko dlaczego według raportów WHO ponad 30 spośród 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej leży w Polsce?

„Wyborcza” czepia się również właścicieli domków jednorodzinnych.

To właśnie ogrzewanie domów jednorodzinnych jest źródłem ponad 60 proc. emisji CO2 w Polsce

– grzmi „Wyborcza”.

I choć z bólem „Wyborcza” przyznaje, że zaczął się nabór wniosków o dofinansowanie termomodernizacji domów, to jest to pilotaż, który dotyczy tylko wybranych miast.

I gdy rząd przeznacza na ten cel „nie więcej niż 180 mln zł”, to w tym czasie „do pieców trafiają kolejne tony brudnego paliwa”, czyli węgla.

Jedyną rozwijaną w Polsce technologią produkcji prądu było w ostatnich latach spalanie węgla, czego nie można nazwać ani nowoczesnym, ani przyjaznym środowisku

– czytamy.

Dziennik stwierdza, że MSZ tym filmem tworzy nieprawdziwy obraz.

Spot MSZ na szczyt klimatyczny. To na pewno nie Polska

– tak tytułuje swój tekst gazeta.

Jasne! Przecież, jedyny akceptowalny przez ul. Czerską obraz naszego kraju, to miejsce życia katolików-homofobów, nienawidzących Unii Europejskiej i którzy niegdyś kolaborowali z Hitlerem. Na szczęście Polska jest zupełnie inna!

„Gazeta Wyborcza”, rs.