Rafał Trzaskowski podczas kampanii samorządowej dał się poznać jako kandydat stale zaliczający wpadki. Niemal do legendy przeszła już „taśma Trzaskowskiego”. Okazuje się, że trzyma on „formę” także po wyborcza. Popełnił gafę już podczas zaprzysiężenia na prezydenta Warszawy.

CZYTAJ TAKŻE: Wróci koszmar reprywatyzacji? Prezydent Trzaskowski bije pokłony przed HGW: „Pani prezydent, zmieniała pani Warszawę”

Podczas kampanii wyborczej kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy Patryk Jaki ostrzegał, że jeśli Trzaskowski i Koalicja Obywatelska wygrają w Warszawie, to w stolicy realizowana będzie koncepcja samorządu ideologicznego, a nie pragmatycznego. Wydaje się, że Patryk Jaki miał rację - dziś na przewodniczącą komisji kultury w Radzie Warszawy została wybrana feministka związana z „Krytyką Polityczną”, a także żona prowokatora spod Sejmu Agata Diduszko. Z kolei sam Rafał Trzaskowski uczestniczył w podejmowaniu przez Hannę Gronkiewicz-Waltz decyzji o rozwiązaniu marszu 11 listopada w Warszawie. Cała operacja się nie udała, a biało-czerwony marsz przeszedł spokojnie i cieszył się rekordową frekwencją.

Obejmując urząd miasta stołecznego Warszawy

— powiedział na uroczystości zaprzysiężeniu na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski. Po podpowiedział osób z sali, pospiesznie dodał: „prezydenta”. Cała sytuacja rozbawiła nawet stojącą za Trzaskowskim Hannę Gronkiewicz-Waltz.

CZYTAJ TAKŻE:

Farsa! Feministka związana z „Krytyką Polityczną”, żona prowokatora spod Sejmu, szefową komisji kultury w Radzie Warszawy. Zniesmaczony nawet dziennikarz „Rz”

Skoro Rafał Trzaskowski zaczyna swoją prezydenturę od gafy, to strach pomyśleć, co będzie dalej.

as/wPolsce.pl