Myślę, że sprawa Lecha Wałęsy powinna być ostrzeżeniem dla polityków i niektórych mediów. To czas na łyk zimnej wojny
— mówi portalowi wPolityce.pl Grzegorz Długi, poseł ruchu Kukiz‘15, adwokat.
wPolityce.pl: Jarosław Kaczyński spotkał się z Lechem Wałęsa w sądzie. Jak ocenia Pan aktywność byłego prezydenta w social mediach jako polityk i adwokat?
Grzegorz Długi (Kukiz‘15): Na sprawę wpisów Lecha Wałęsy należy patrzeć z dwóch stron. Z jednej strony, politycy muszą mieć grubszą skórę. Wchodząc do tego świata musimy liczyć się z tym, że znosimy formy krytyki, które są niespotykane w życiu zwykłego Kowalskiego. Z drugiej strony, musimy pamiętać – są granice, których nie można przekraczać. Nie możemy dopuścić do tego, by nasza debata publiczne doprowadziła do zniszczenia wszelkich relacji międzyludzkich.
Co Pan przez to rozumie?
Nie możemy obrzucać się wyzwiskami i zarzucać sobie popełnianie przestępstw, bo od orzekania są sądy. Myślę, że sprawa Lecha Wałęsy powinna być ostrzeżeniem dla polityków i niektórych mediów. To czas na łyk zimnej wojny. Niestety kultura polityczna, jaka się w ostatnich latach w Polsce wytworzyła w ogóle nie jest… kulturą! Żeby nie użyć ostrzejszych słów… Niestety to przeszkadza nam w normalnej, kulturalnej debacie.
A czy Lech Wałęsa przekroczył granice, o których Pan wspomniał?
Rozstrzygnięcie w sprawie Lecha Wałęsy pozostawmy sądowi, ale muszę przyznać, że gdyby ktoś wypowiadałby się na mój temat tak jak były prezydent o Jarosławie Kaczyńskim, to również poszedłbym do sądu. Zresztą jedna z polskojęzycznych gazet też napisała o mnie bzdury i już jesteśmy w sądzie. Nie dyskutuje się poniżej pewnego poziomu.
Są jednak środowiska, które dalej uważają byłego prezydenta za autorytet. Czy sam Lech Wałęsa niszczy swój pomnik takimi działaniami?
Prezydent Wałęsa niewątpliwie cieszy się dużym autorytetem za granicą. Jego nazwisko jest kojarzone z obaleniem komunizmu, tak pozostanie i tak pewnie powinno pozostać. Natomiast to nie uprawnia go, żeby niszczył swoją legendę swoją dalszą przeszłością, która wyszła na jaw, ale również obecnymi działaniami. Wolałbym jednak, żeby Lech Wałęsa szanował swoją osobę i nie czuł się zobowiązany do komentowania wszystkiego w sposób jednak nie do końca akceptowalny. Z drugiej strony krytyka przeszłości Lecha Wałęsy również powinna być krytyką rzeczową, a nie uderzeniami poniżej pasa, których celem jest jedynie zdyskredytowanie człowieka. Nie oznacza to jednak, że były prezydent ma immunitet chroniący go przed krytyką.
Rozmawiał Aleksander Majewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422312-nasz-wywiad-dlugi-o-walesie-ja-rowniez-poszedlbym-do-sadu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.