Podczas dzisiejszej sesji Senat zajmował się m.in. odmrożeniem funduszu socjalnego oraz ustawą o wzmocnieniu nadzoru nad rynkiem finansowym i ochroną inwestorów. Oba te punkty wywołały burzliwą dyskusje wśród senatorów.
Odmrożenie, zamrożonego przez poprzedni rząd i ministra Jacka Rostowskiego funduszu socjalnego, to jedno z największych wyzwań, jakie wziął na siebie obecny gabinet. W przyszłości zaowocuje ono poprawą sytuacji pracowników i zwiększeniem konsumpcji, co ostatecznie wpłynie na rozwój gospodarczy, jednak, jak zauważył przewodniczący senackiej komisji budżetu i finansów publicznych Grzegorz Bierecki, trzeba to robić z głową.
Oczywiście wszyscy chcielibyśmy, żeby jak najszybciej zostało to odmrożone. Odmrażamy tak szybko, jak jest to możliwe. Przypominam, że zamroził to niechlubnej pamięci minister Rostowski. Pamiętam, w poprzedniej kadencji zawsze o to pytałem, pytałem o sens tego zamrażania, biorąc pod uwagę to, że większość naszego produktu krajowego brutto generowana jest przez konsumpcję. Tak więc to mrożenie jest działaniem jakby antywzrostowym, prawda? No, taka była wtedy polityka. Z tą polityką rząd Prawa i Sprawiedliwości skończył, co widać w tej ustawie. Jest odmrażanie, tak, jest odmrażanie. Możemy dyskutować na temat tempa tego odmrażania. Jak powiedziałem, wszyscy chcielibyśmy, żeby przebiegało to szybciej, ale ten budżet niesie ze sobą najróżniejsze zobowiązania – są ogromne transfery, które wspierają konsumpcję naszych rodaków
– przekonywał Bierecki.
Senator Bierecki odniósł się również do pytań o Fundusz Pracy i rozwiązaniami, które będą finansowane z tego źródła.
Możliwości dysponowania Funduszem Pracy pojawiają się w związku ze spadkiem bezrobocia i zmniejszeniem się przewidywanych wydatków na aktywizację bezrobotnych. Jak pan senator zauważa, zresztą wszyscy to widzimy, mamy rynek pracy, który jest coraz bardziej rynkiem pracy pracownika, tak, pracownika, nie pracodawcy. W wielu regionach Polski pracownicy są poszukiwanym zasobem. Stąd też pojawiają się możliwości wykorzystania środków z Funduszu Pracy na inne działania. A jeśli chodzi o zadania, które pojawiają się w tej ustawie w kontekście środków Funduszu Pracy, czyli kwestię, pracowniczych programów kapitałowych, PPK, kwestię stażu lekarzy, kwestię programu „Za życiem” itd., to są to istotne zadania, istotne programy i nikt z senatorów podczas posiedzenia nie kwestionował zasadności przekazania na nie środków
– wyjaśniał przewodniczący senackiej komisji budżetu i finansów publicznych.
Bierecki przekonuje, że rząd będzie przekazywał coraz więcej pieniędzy obywatelom. I ten transfer już się zaczął.
Senator Grzegorz Bierecki odniósł się również do ustawy o wzmocnieniu nadzoru nad rynkiem finansowym i ochroną inwestorów. Tak, na samym początku posiedzenia przez jednego z senatorów Platformy Obywatelskiej – przez senatora Kleinę, aby imiennie wskazać – był prezentowany wniosek o nierozpatrywanie tej ustawy na posiedzeniu. Jako uzasadnienie tego wniosku właśnie przedstawiano opublikowany przez „Gazetę Wyborczą” stenogram z nagrania rozmowy przewodniczącego Chrzanowskiego z panem Leszkiem Czarneckim. Komisja do tego wniosku się nie przychyliła.
Ze swej strony mogę dodać, ponieważ ja złożyłem wniosek o odrzucenie wniosku pana senatora Kleiny, że uważam, że – zgodnie zresztą z tym, co twierdził publicznie także pan poseł Grabiec, wypowiadający się w tej kwestii jako rzecznik Platformy Obywatelskiej – wyinterpretowana z tego stenogramu propozycja korupcyjna, ponieważ w treści zapisu tej rozmowy nie znajduje się jakakolwiek propozycja korupcyjna… Znajduje się ona w opowieści do tego stenogramu, którą przedstawił pełnomocnik pana Czarneckiego. Wyinterpretowywana z tego stenogramu propozycja korupcyjna miała polegać na zaniechaniu prac nad tą ustawą w zamian za jakąś łapówkę. Stąd też uważam, że wstrzymywanie prac nad ustawą byłoby realizacją oczekiwań osób, które w ewentualną korupcję, jeśli stwierdzą to organy państwa, były zaangażowane – mówił Bierecki.
Senator wyjaśnił sens tej ustawy i cel, jaki jej przyświeca.
My pracujemy nad ustawą, która – jak wyjaśniał na posiedzeniu obecny wiceminister finansów, pan Piotr Nowak – jest niezbędna dla stabilności finansów publicznych i jest związana z terminem wygaśnięcia przede wszystkim umów zrzeszenia dla banków spółdzielczych.
Grzegorz Bierecki odniósł się do ostatnich doniesień medialnych o propozycji korupcyjnej, jaką miał składać bankier Leszek Czarnecki.
Jeśli sens tej propozycji korupcyjnej miał być taki, żeby wstrzymać prace nad ustawą w zamian za łapówkę, to komisje tym bardziej nie powinny wstrzymywać prac nad ustawą i tym bardziej Senat, jako całość, nie powinien wstrzymywać prac nad ustawą. Ona jest być może niekorzystna dla niektórych inwestorów działających na rynku finansowym w Polsce, być może jest niekorzystna także dla pana Leszka Czarneckiego, choć to też nie wynika z tego stenogramu, który czytałem. Niemniej jednak nie są to powody, dla których, ważąc na szali stabilność sektora finansowego, bezpieczeństwo oszczędności, mielibyśmy wstrzymywać prace nad tą ustawą. Zresztą – tak jak wskazała pani marszałek w dyskusji nad wnioskiem pana senatora Klicha o zdjęcie tej ustawy z porządku obrad – Senat nie ma możliwości zawieszenia prac nad ustawą. Jesteśmy zobowiązani terminami. Niezajęcie przez Senat stanowiska wobec ustawy oznacza przecież, że obowiązująca będzie, zgodnie z prawem, ustawa w wersji, która wyszła z Sejmu.
Grzegorz Bierecki (PiS) poinformował, że ma podstawy, aby nie wierzyć w słowa Leszka Czarneckiego zawarte w stenogramie nagrania ujawnionego przez “Gazetę Wyborczą”.
Czarneckiemu może chodzić o możliwość skorzystania z arbitrażu międzynarodowego
– mówił podczas debaty nad ustawą o nadzorze.
Senat debatuje w środę nad ustawą o zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru finansowego. W ustawie jest artykuł umożliwiający przejmowanie przez banki innych banków znajdujących się w kłopotach. Zdaniem opozycji artykuł ten ma najprawdopodobniej związek z zarzutami korupcyjnymi, jakie pod adresem b. szefa KNF Marka Chrzanowskiego wysunął Leszek Czarnecki w związku z ich nagraną i opublikowaną przez “Gazetę Wyborczą” rozmową z marca br.
Bierecki, który jako sprawozdawca ustawy odpowiada na pytania senatorów przekonywał, że interpretacja tej ustawy, przedstawiana przez opozycję, może być błędna.
Przekonywał w debacie, że w całej sprawie “zbyt łatwo daje wiarę się osobom, które w przeszłości posługiwały się kłamstwem”.
Zauważył, że “mamy do czynienia z oświadczeniem człowieka, które prowadził przedsiębiorstwo bankowe, będące przedmiotem zainteresowania i troski KNF”.
Bierecki dodał, że w dniu publikacji nagrania doszło do umieszczenia jednego z banków Leszka Czarneckiego (Idea Banku – PAP) na liście ostrzeżeń publicznych KNF.
“To pierwszy bank na tej liście, dotąd znajdowały się tam podmioty, które były piramidami finansowymi”
– podkreślał senator PiS.
Przekonywał senatorów, że nie powinni być “zbyt skorzy do ferowania wyroków”, bo sprawy mogą nie wyglądać tak, jak są przedstawiane przez jedną stronę.
Zaznaczył, że sam ma podstawy, by nie wierzyć w to, co jest w tym stenogramie nagrania Chrzanowskiego z Czarneckim. Bo dziś okazuje się np., zwracał uwagę, że wbrew temu co Leszek Czarnecki mówił w nagranej w marcu rozmowie, to nie sam Bierecki miał założyć lokatę w jego banku, tylko fundacja, i nie lokatę, tylko rachunek techniczny.
“To co, 60 czy 70 milionów miałem na taczce przywieźć?”
– pytał Bierecki. Nic takiego, jak dodał, nie zrobił, więc ma podstawy, by “poddawać w wątpliwość treść całego tego stenogramu”. Zdaniem Biereckiego Leszkowi Czarneckiemu “być może chodzi o możliwość skorzystania z arbitrażu międzynarodowego”. Senator zwracał uwagę, że Czarnecki przez okres od marca do października dokapitalizował swoje banki kwotą 200 mln zł, wykonując zalecenia KNF, ale zrobił to poprzez swoją spółkę zarejestrowaną w Holandii. Przypomniał, że na podstawie prawa holenderskiego toczył się przez lata przed Trybunałem Arbitrażowym znany spór między spółką Eureko, a skarbem państwa, związany z prywatyzacją PZU.
W opinii Biereckiego, właśnie proces dokapitalizowania może być wyjaśnieniem zwłoki między rozmową, a zawiadomieniem prokuratury i opublikowaniem rozmowy Leszka Czarneckiego z Markiem Chrzanowskim.
“Może wielu ludzi gra rolę w teatrzyku, który został przygotowany” – mówił Bierecki.
Jego zdaniem “są okoliczności, które pozwalają ostrzegać, by wypowiedziami nie wpisywać się w scenariusz, który ktoś przygotował”.
PAP/mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422211-bierecki-nie-wierzy-w-tresc-stenogramu-czarneckiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.