Posłowie PO zrelacjonowali na Twitterze wypowiedź ambasador USA ze spotkania z parlamentarzystami na Wiejskiej. Wyrwana z kontekstu może budzić niepokój. Bo czy Georgette Mosbacher ostrzegała przed „zamachem na wolne media” w Polsce?! Portal wPolityce.pl ujawnia kulisy tego spotkania. Okazuje się, że to nad wyraz przejaskrawiona interpretacja!
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher gościła w środę w Sejmie. Przysłuchiwała się obradom izby, ale również spotkała się z członkami Zespołu Parlamentarnego Polska-Stany Zjednoczone. Wybrzmiał tam ważny temat zniesienia wiz dla Polaków. Ambasador poinformowała o powstaniu specjalnej grupy roboczej, która nad tym pracuje.
Bardzo się cieszę, że miałam dziś okazję przysłuchiwać się obradom Sejmu w Polsce
— napisała na Twitterze.
Jednak pojawia się tutaj pewien problem. Jak zrelacjonowali posłowie PO, ambasador Mosbacher miała poruszyć kwestię „wolnych mediów”…
Ambasador Mosbacher na spotkaniu zespołu parlamentarnego PL-USA ostrzega, że w jednej sprawie nie będzie mogła Polsce pomóc, bo jest pełna zgoda co do tego w Kongresie. To atak na wolność mediów. I pyta, czy w sejmie jest przygotowywana jakaś ustawa w tej sprawie
— zrelacjonowała posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Mosbacher w sejmie: w Kongresie wielka sympatia dla Polski, ale jest jedna rzecz, która może zepsuć te stosunki to zamach na wolne media. Ostrzegam, bo jestem szczera
— pisał również polityk PO Marcin Święcicki.
Mosbacher ostrzegła z całą stanowczością, że każdy zamach na wolne media w Polsce spotka się z ostrą reakcją Kongresu, który w tej materii jest zjednoczony. To tak ku przestrodze dla rządzących
— dodał z kolei Tomasz Grodzki, senator PO.
Wyrwane z kontekstu słowa mogą budzić pewien niepokój… Czy ambasador USA próbuje strofować? Mało tego, w niektórych mediach - opierających się wyłącznie na twitterowej relacji posłów PO - pojawiła się już nawet narracja, że temat ten może być przeszkodą dla zniesienia wiz!
Czy rzeczywiście Mosbacher wypowiedziała takie słowa? Nie sposób dotrzeć do nagrania wideo ze spotkania. Posiedzenia grup bilateralnych nie są bowiem transmitowane na stronie Sejmu. Można opierać się wyłącznie na relacjach uczestników spotkania.
Dlatego portal wPolityce.pl dopytał o to członków zespołu. Nasi rozmówcy kategorycznie zaprzeczyli, by wypowiedź ambasador USA miała tak mocny wydźwięk!
Jak zaznaczył Zbigniew Gryglas (klub PiS) Georgette Mosbacher miała jedynie podkreślić, że dla Stanów Zjednoczonych kwestia wolności mediów jest bardzo ważna. Jednocześnie poprosiła o informację, gdyby toczyły w tej sprawie się jakieś prace legislacyjne.
W tej wypowiedzi nie było oceny stanu wolności mediów w Polsce
— podkreślił polityk Porozumienia.
To była wypowiedź na wysokim stopniu ogólności. Określenie „zaniepokojenie” dotyczyło nie czegoś, co się już wydarzyło, tylko podkreślenia, jak ważne są media w demokratycznym państwie i jak w Stanach Zjednoczonych pilnowana jest wolność prasy. To nie tyle obawa, co nadzieja granicząca z pewnością, że te standardy niezależności mediów w Polsce zostaną zachowane
— opowiedział z kolei poseł Krzysztof Sitarski z Kukiz‘15.
Kongres USA patrzy na tradycję zachowania szacunku dla niezależności prasy i stąd kwestia, czy w Polsce też w ten sposób traktowane są media. Na ten moment przecież takich obaw nie ma
— dodał.
Tradycyjnie politycy PO chcą coś na tym ugrać…
— skwitował parlamentarzysta Kukiz‘15.
Sprawę wyjaśniła również poseł PiS Małgorzata Wypych, przewodnicząca Zespołu Parlamentarnego Polska-Stany Zjednoczone.
Pani ambasador zaczęła ten wątek od tego, że dobrem najważniejszym w USA jest wolność prasy. Powiedziała, że w związku z obawami ze strony Kongresu USA, o których wie, to w sytuacji, gdyby w Polsce były projekty, które by w tę wolność godziły, to ona nam nie pomoże. Jednak kontekst tej wypowiedzi był szerszy
— tłumaczyła poseł Wypych.
Przewodnicząca Zespołu zaznaczyła, że spotkanie z ambasador USA było bardzo dobre, a Georgette Mosbacher zaprezentowała się z ogromną otwartością.
Ta wypowiedź padła na kanwie tej właśnie otwartości. Pani ambasador otrzymała odpowiedź, że w Polsce nie ma prac nad takimi projektami. Pani poseł Joanna Lichocka przytoczyła również, jak z tą wolnością mediów było dawniej. To zostało wyjaśnione
— mówiła.
Politycy opozycji wykorzystali to. W mojej ocenie zupełnie niepotrzebnie
— dodała.
To był jedynie wątek. Naprawdę było wiele ciekawych i ważnych tematów
— podkreśliła Małgorzata Wypych.
Portal wPolityce.pl dowiedział się również ze strony innych parlamentarzystów, że posłanka PO Agnieszka Pomaska, której wpis został już przytoczony, nie była od początku na spotkaniu z ambasador.
Czy posłów PO zgubił więc pośpiech, ograniczone możliwości przy narzędziu, jakim jest Twitter? A może usłyszeli to, co po prostu chcieli?
kpc/wPolityce.pl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422203-czy-ambasador-usa-ostrzega-przed-atakiem-na-wolnosc-mediow