W tej chwili takiej potrzeby nie ma. Komisje są powoływane, kiedy organy państwowe nie zdają egzaminu. Za wcześnie, by taki zarzut formułować
— tak o pomyśle powołania komisji śledczej ds. KNF mówił w „Sygnałach dnia” (Program I Polskiego Radia) wicepremier Jarosław Gowin.
Są oficjalne stenogramy i w tych stenogramach, zdaje się, nie ma nic bulwersującego
— dodał.
Odpowiadając na stwierdzenia, że to „afera Mariusza Kamińskiego”, Gowin odpowiedział zdwcydowanie.
Ten zarzut jest jaskrawo niesprawiedliwy i absurdalny. Jeśli ktoś uderza w Mariusza Kamińskiego, to znaczy, że boi się jego uczciwości i bezkompromisowości.
W zupełnie inny sposób wypowiadał się na temat Marka Chrzanowskiego.
Zawiódł zaufanie rządu i wszystkich Polaków. (…) Naruszył standardy co najmniej etyczne, a być może również prawne
— powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego.
Zapytany o rewelacje „Faktu” dotyczące rekonstrukcji, powiedział:
Powołuje się pan an najmniej wiarygodne źródła. Żadna rekonstrukcja nie jest planowana.
Wracając do sprawy KNF, zaznaczył:
Nie będzie świętych krów.
Odnosząc się do postawy Leszka Czarneckiego, stwierdził:
Nie jest to postać, którą chciałbym przedstawiać jako wzór dla przyszłych pokoleń przedsiębiorców.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422061-gowinjesli-ktos-uderza-w-kaminskiego-to-znaczy-ze-sie-boi