Trzy sprawy, podobne reakcje.
1. Ujawnienie przez portal wPolityce.pl i tygodnik „Sieci” poważnych wątpliwości wokół organizacji i reportażu o tzw. urodzinach Hitlera, wywołało furię mediów III RP. Niemieckie media i portale branżowe na wyprzódki przekonują, że zeznania o tym iż ktoś tę imprezę opłacił (uznane przez prokuraturę za spójne i prawdopodobne), a także pozowanie przez dziennikarza w hitlerowskiej pozie (najprawdopodobniej) już po zakończeniu zdjęć do materiału, to normalka. A pytanie o tę sprawę to „zabijanie dziennikarstwa”.
Bądźmy szczerze - jeśli już, to pokazywanie jaki jest stan tego dziennikarstwa, jak łatwo dzisiaj o uzyskanie rozmaitymi kombinacjami wpływu na opinię publiczną.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Szokujące zdjęcia dziennikarza TVN z „urodzin Hitlera”! Ważne pytania ws. maskarady w lesie pod Wodzisławiem Śląskim
2. Wicepremier, minister kultury, prof. Piotr Gliński nie wytrzymał i szczerze nazwał to, jak w debacie publicznej traktowany jest dziś obóz konserwatywny:
Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczać, delegitymizować, mamy być tak traktowani, jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzać do nas obrzydzenie. W opozycji byliśmy wykluczani, traktowani jak trędowaci (…). Jesteśmy porównywani do faszystów, dyktatury, ja jestem określany, jako cenzor, który przeprowadza stalinowskie czystki w teatrach itd.
— powiedział prof. Gliński dla „Wprost”.
Reakcja? Dokładnie taka, jak opisana. Redukcja słów do rzekomego porównania do Holocaustu (co nie miało miejsca), wezwania do dymisji.
CZYTAJ WIĘCEJ: B’nai B’rith domaga się dymisji wicepremiera Glińskiego! „Przykrość polityka ma się nijak do losu milionów pomordowanych”
3. Mała, lokalna fundacja związana z senatorem Grzegorzem Biereckim chciała założyć konto techniczne (operacyjne) i zwróciła się do kilku banków z pytaniami o warunki. Z tego faktu media III RP uszyły coś takiego: Bierecki chciał ulokować w banku Czarneckiego 70 milionów wątpliwych pieniędzy. W rzeczywistości ani Bierecki nigdy w tym mętnym banku nie był, ani nie chciał niczego tam ulokować, ani nie miał żadnych 70 milionów złotych. Czyste wymysły. Kiedy senator domaga się sprostowania, media powielające kłamstwa krzyczą o… „tłumieniu krytyki prasowej”.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Senator Bierecki zapowiada wytoczenie procesu Czarneckiemu: „Powielanie nieprawdziwych informacji spotka się z reakcją”
Bo medialni funkcjonariusze chcą mieć prawo żeby o Biereckim, jak o każdym pisowcu, napisać cokolwiek, każde kłamstwo.
Wynika z tego, że w wizji obozu III RP Polacy niepodlegli myślowo, ludzie związani z prawicą, z obozem rządzącym, mają nie tylko dać się wybatożyć każdemu i w najbardziej podły sposób, mają nie tylko dać się medialnie i politycznie zlinczować, ale mają też na to odpowiedzieć uśmiechem, radością i przytakiwaniem.
Właściwie, bądźmy szczerzy, powinni jeszcze podziękować.
W sumie się nie dziwię temu oczekiwaniu - ta przemoc była tak wielka, tak totalna przez cały okres III RP, że przyzwyczaili się do swojej dominacji.
Dziś też zaczyna wracać ten koszmar nierównowagi medialnej, bo tak wybrał obóz rządzący. Pisałem o tym wielokrotnie - nie chcieli mieć Budapesztu, to nie mają. Chcieli się dogadywać z mediami III RP, dziś płacą cenę. Mechanizmy nagonkowo-hakowe znów w pełni naoliwione, znów zasuwają pełną parą. Ale my, zapewniam państwa, nigdy na to zgody nie damy i zawsze będziemy mówili prawdę o wszelkich akcjach manipulacyjnych. Choćby kostiumy w ustawkach były jak spod igły.
PS. Polecam najnowsze wydanie tygodnika „Sieci” z piękną mapą II Rzeczypospolitej:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422028-kiedy-nas-gnoja-mamy-sie-usmiechac