Portal wPolityce.pl dotarł do postanowienia Przemysława Radzika, Zastępcy Dyscyplinarnego Sądów Powszechnych, w którym przejął on sprawę sędziego Sławomira Jęksy. Sędzia uniewinnił żonę prezydenta Poznania po tym jak ta wykrzykiwała wulgaryzmy w czasie „czarnego marszu”. Jęksa w swoim uzasadnieniu podnosił kwestie polityczne, które naruszały zasadę apolityczności sędziego. Sprawą początkowo zajął się zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu, ale ten próbował „ukręcić” sprawę. Stad decyzja sędziego Przemysława Radzika, by przejąć tę bulwersującą sprawę.
Przypomnijmy, sędzia Sławomir Jęksa uniewinnił żonę prezydenta Jaśkowiaka za jej szokujące słowa wygłoszone podczas demonstracji 8 marca 2017 roku. Joanna Jaśkowiak wrzeszczała wtedy, że jest „wk…wiona”. Uzasadniając swoją decyzję, sędzia dał wyraz swoim politycznym frustracjom i antyrządowej histerii. Stwierdził, że wprawdzie słowa wypowiedziane przez Jaśkowiak są naganne, ale to co dzieje się dzisiaj w Polsce jest „złem”.
Obwiniona użyła słów wulgarnych, które były słyszane przez dzieci, co jest oczywistym złem. Ale znacznie większym złem jest to, co dzieje się w Polsce. Mamy ciąg naruszeń konstytucji w związku z ograniczaniem wolności zgromadzeń, przejmowaniem instytucji konstytucyjnych, czyli Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa, w chwili obecnej Sądu Najwyższego, naruszaniem zasady trójpodziału władzy i odmową publikowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego
– uzasadniał sędzia Jęksa.
Sprawę początkowo miała prowadzić Mariola Głowacka, zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie apelacyjnym. Doszło jednak do skandalu, gdy ta odmówiła wszczęcia postępowania.
Sędzia Mariola Głowacka (…) odmówiła wszczęcia postępowania wobec Sławomira Jęksy (…), podnosząc w uzasadnieniu, że polecając podjęcie czynności wyjaśniających, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, konkretnie nie wskazał , które z wypowiedzi sędziego Sławomira Jęksy, wygłoszonych podczas ustnego uzasadnienia wyroku należałoby uznać za uchybiające godności urzędu.(…) Wydanie postanowienia o odmowie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego było prawnie niedopuszczalne
– czytamy w decyzji Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, który słusznie zauważył, że to właśnie sędzie Mariola Głowacka miała zając się zbadaniem sprawy.
Waga i charakter uchybień zastępcy rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu, powoduje, że czynności wyjaśniające wymagają kontynuowania w drodze przejęcia do rozpoznania tej sprawy przez Zastępcę Rzecznika Odpowiedzialności Dyscyplinarnej Sędziów Sądów Powszechnych, który niezależnie od sanowania uprzednich uchybień procesowych, przeprowadzi (…) czynności dowodowe (…)
– czytamy w dokumencie, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Bodnar bronił sędziego, który uniewinnił żonę Jaśkowiaka. Jest odpowiedź rzecznika dyscyplinarnego! Co chciał ukryć RPO?
Odważna i stanowcza decyzja sędziego Przemysława Radzika o odebraniu sprawy poznańskiemu rzecznikowi to także sygnał dla „kasty” sędziowskiej i informacja, że czasy kolesiostwa i bezkarności zblatowanych z politykami sędziów przechodzą do przeszłości.
WB
-
Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/422002-nasz-news-skandal-i-kolesiostwo-w-poznanskim-sadzie