TVN i „Gazeta Wyborcza” na tropie kolejnej „afery”. Tym razem redakcje z Wiertniczej i Czerskiej uczepiły się syna ministra Mariusza Kamińskiego, który pracuje w Banku Światowym. Redaktorzy TVN i „GW” już wiedzą, że Kacper Kamiński „zawdzięcza” pracę ojcu, całkowicie pomijając jego kompetencje.
Posiadam wszelkie kompetencje i doświadczenie zawodowe potrzebne do zatrudnienia w Banku Światowym. Ukończyłem studia prawnicze, ze specjalizacją prawa gospodarczego. Przez okres 3 lat zdobywałem doświadczenia zawodowe na rynku prywatnym, następnie przez ponad 3,5 roku pracowałem w Parlamencie Europejskim na stanowisku doradcy w Komisji Budżetowej Parlamentu
—odpowiedział Kacper Kamiński odpowiadając na pytanie TVN-u o posiadane kompetencje do tego, aby pracować w Banku Światowym.
Syn ministra Mariusza Kamińskiego podkreślił, że posiadane doświadczenia „pozwoliły na pozytywne przejście rozmowy kwalifikacyjnej przeprowadzonej przez obywatela Szwajcarii Dyrektora Wykonawczego Banku Światowego, który w wyniku tej czynności złożył wniosek o zatrudnienie mnie w tej instytucji”.
Mój ojciec, nie miał żadnego wpływu na wybraną przeze mnie drogę zawodową i w żaden sposób nie ułatwiał mi ani nie udzielał pomocy w zatrudnieniu mnie w Banku Światowym
—podkreślił Kacper Kamiński.
Do sprawy odniósł się również minister Kamiński. W przesłanym TVN-owi oświadczeniu, czytamy:
Mój Syn, Kacper Kamiński ukończył wyższe studia prawnicze (specjalizacja prawo gospodarcze). Przez ostatnie 3,5 roku był zatrudniony w Parlamencie Europejskim, w Brukseli. Zatrudnienie to uzyskał w drodze konkursu, przeprowadzonego zgodnie z procedurami Parlamentu Europejskiego. W związku z propozycją pracy w Banku Światowym zrezygnował z wcześniejszej posady. Mój Syn nie jest pracownikiem NBP, a w Banku Światowym został zatrudniony na wniosek Dyrektora Wykonawczego Banku Światowego, obywatela Szwajcarii. Obecnie mój Syn pełni analogiczną funkcję, jak w Parlamencie Europejskim, tzn. doradcy Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Oświadczam, że nigdy w żaden sposób nie zabiegałem o zatrudnienie mojego Syna w Banku Światowym, z nikim nie prowadziłem również na ten temat żadnych rozmów. W związku z tym informuję, że jakiekolwiek insynuacje w tej sprawie spotkają się z podjęciem przeze mnie odpowiednich kroków prawnych przed Sądem.
Co tam kompetencje i doświadczenie… Ważne, aby „sensacyjne” doniesienia TVN-u i „Wyborczej” się czytały i miały chwytliwy tytuł. Ot, standardy redakcji z Czerskiej i Wiertniczej.
kk/TVN24/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421869-tvn-i-gw-na-tropie-kolejnej-afery