Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów skrytykował Niemcy za przyzwolenie na neonazistowskie marsze w Chemnitz i Dortmundzie. Zdaniem Ronalda Laudera fakt, że po niemieckich ulicach chodzą neonaziści oznacza, że Niemcy „uchylają się od odpowiedzialności” za zbrodnie II wojny światowej.
W ocenie Laudera neonazistowskie marsze mają wiele wspólnego z „noc kryształową” z 1938 roku.
Gdy my jako Żydzi widzimy te marsze i słyszymy antysemickie slogany jak „Heil Hitler”, przypomina nam się to, co się stało podczas „nocy kryształowej” w 1938 roku
—powiedział przewodniczący Światowego Kongresu Żydów.
To wszystko jest ze sobą powiązane. Jeśli Niemcy na to zezwalają, to jest sygnał dla reszty świata, że uchylają się od odpowiedzialności
—dodał.
Przypomnijmy, że antysemityzm na Zachodzie kwitnie. Na początku listopada opublikowano raport Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej, z którego wynika, że w 2017 r. w Niemczech według oficjalnych danych policji doszło do 1 504 „przestępstw o podłożu politycznym z motywem antysemickim”. Była to najwyższa liczba od 2014 roku. W tym samym roku w Polsce po raz kolejny zanotowano spadek liczby incydentów antysemickich. Doszło do 73 takich przypadków, podczas gdy w 2016 r. było ich 101, a w 2015 roku 167. Znamienne jest, że to w Polsce intensywnie szuka się neofaszystów i neonazistów, a szuka się ich do takiego stopnia, że konieczne jest urządzanie takich maskarad jak ta w lesie pod Wodzisławiem Śląskim.
CZYTAJ TAKŻE:
kk/Welt am Sonntag
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421803-przewodniczacy-swiatowego-kongresu-zydow-krytykuje-niemcy