Co za hipokryzja! Dr Marcin Matczak, znany pupil „kasty” sędziowskiej, wylewa krokodyle łzy nad faktem, że przez kilka miesięcy irlandzki sąd nie chciał wydać Polsce bandziora. Kłopot w tym, że to właśnie Matczak napisał kilka miesięcy temu słynny list do sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Szczuł w nim na polską reformę sprawiedliwości i przekonywał, że polskie sądy zostały przejęte przez polityków!
Sędzia irlandzka pozwoliła przekazać Celmera Polsce. Uznała, że systemowe problemy praworządności w jego konkretnym przypadku nie zagrażają sprawiedliwemu procesowi. Przez rozmontowanie państwa prawa wydawanie oskarżonych opóźnia się o kilka miesięcy, a było kiedyś automatyczne
– napisał Matczak na Twitterze.
CZYTAJ TAKŻE:Po decyzji TSUE irlandzki sąd wydał zgodę na ekstradycję Polaka oskarżonego o handel narkotykami
Warto więc sięgnąć po pismo autorstwa dr Marcina Matczaka z czerwca tego roku. Przesłał je do TSUE o czym trąbiły wojujące z rządem stowarzyszenia sędziowskie.
Naturalną drogą do zakwestionowania konstytucyjności określonych regulacji legislacyjnych jest skierowanie ich przed Trybunał Konstytucyjny. Niestety, w Polsce nie jest to już jedną z możliwych opcji. W 2015 r., obecny parlament arbitralnie zdecydował, że powołanie trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego (TK), dokonane przez poprzedni parlament było nieważne i wybrał trzech innych sędziów na ich miejsce; ponadto, Prezydent przyjął przysięgę od trzech sędziów wybranych później, odmawiając przy tym przyjęcia przysięgi od trzech sędziów wybranych przez poprzedni parlament
– pisał w swoim donosie na Polskę dr Matczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kolejny sojusznik kasty donosi na Polskę do Trybunału Sprawiedliwości UE! Prof. Matczak: „Systemowe zagrożenia dla praworządności”
W liście do sędziów Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Matczak, pochylał się też nad problemem, do niedawna bezkarnych, sędziów, którzy nie mogą się przyzwyczaić do faktu, z którego wynika, że mogą być oni pociągnięci do odpowiedzialności za swoje przewinienia.
Przykładowo, Minister Sprawiedliwości publicznie skrytykował sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który nie przychylił się do wniosku prokuratury o zastosowanie aresztu w sprawie karnej. Minister powiedział: „Sąd (…) mógł popełnić czyn kryminalny, nie dopełnić obowiązków”. Prokuratura wniosła zażalenie do sądu wyższej instancji, który ostatecznie zdecydował o zastosowaniu aresztu. Krajowa Rada Sądownictwa potępiła oświadczenie Ministra jako próbę wpłynięcia na orzeczenia dotyczące zastosowania tymczasowego aresztowania. KRS stwierdziła, że „powstaje wrażenie, że każdy sędzia, który odmówi uwzględnienia wniosku prokuratora (…) naraża się na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej”.
– pisał oburzony Marcin Matczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Kolejna prowokacja „Iustitii”! Sędzia Gąciarek sam odpowiada na pytania irlandzkiej sędzi, która nie chce wydać Polsce bandziora!
Widać, że decyzja irlandzkiej sędzi budzi w Matczaku konsternacje, a nawet poważną obawę.
Dlatego jeśli dzisiaj lub jutro Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosi, że wysłanie Celmera do Polski oznacza, że wszystko z sądami jest u nas ok, zapytajcie, czy aby na pewno. Jeśli muszę zastanowić się przez pół roku, czy pojechać gdzieś na wakacje, bo jest tam niebezpiecznie, to raczej nie powiedziałbym, że to miejsce jest idealną destynacją. Podobnie, jeśli sędzia musi zbadać, czy można wysłać do Polski człowieka, aby został tam osądzony (jak, nie przymierzając do Rosji czy na Białoruś), choć gdzie indziej wysyła bez sprawdzenia, to raczej nie jest to kraj idealnego sądownictwa
– twierdzi na swoim blogi Marcin Matczak.
Taktyka Matczaka, Żurka, Tulei, Sadurskiego i innych od początku była bardzo jasna. Najpierw rozkręcili oni międzynarodową histerię na temat rzekomego łamania w Polsce praworządności i naruszania niezawisłości sędziowskiej, by następnie załamywać ręce nad skutkami swoich działań. To ma być odpowiedzialność za polskie sądownictwo?
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421795-hipokryzja-matczak-narzeka-na-pozne-wydanie-polsce-bandyty