Syn konsekwentnie realizuje misję, której się podjął. (…) Wydaje mi się, że syn jako ważne zadanie dla siebie wziął budowanie wspólnoty i to konsekwentnie realizuje, pomimo, że nie spotyka się to z uznaniem totalnej opozycji
—powiedział na antenie Radia WNET prof. Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy.
Profesor w rozmowie z red. Krzysztofem Skowrońskim stwierdził, że boli go krytyka prezydenta ze strony „dobrej zmiany”.
Jest takie powiedzenie, że „jeszcze się nie urodzin taki, co by wszystkim nie dogodził”. Jest to dla mnie normalne, że mamy różne podejścia co pojęcia troski o dobro wspólne. Mnie osobiście nie dziwi, że jest krytyka, natomiast boli mnie, jeżeli krytyka jest ze strony tzw. dobrej zmiany
—przyznał Jan Duda.
To jest przykre, że nie wszyscy po stronie dobrej zmiany rozumieją zawiłości i uwarunkowania polityki. W polityce nic nie jest do końca proste, to jest sztuka przewidywania, a jednocześnie sztuka zmieszczenia się w ramach pewnych uwarunkowań m.in. międzynarodowych, i to nie jest do końca zrozumiałe i to jest dla mnie przykre, ale generalnie nie można powiedzieć, aby było źle, bo jesteśmy spójnym obozem
—zaznaczył ojciec prezydenta.
Gość audycji „Poranek Radia WNET” podkreślił, że polskie społeczeństwo jest jednością, a jedyne podziały, to podziały polityczne.
Pełnienie urzędu prezydenta, to jest misja, zwłaszcza kiedy mamy ostre podziały polityczne, a ja twierdzę, że to są tylko podziały polityczne. Społeczeństwo nie jest tak naprawdę podzielone, jesteśmy jednością i to mnie cieszy. Jednak ze względów taktycznych przeciwnicy usiłują wykopywać rowy i dzielić. Wydaje mi się, że syn jako ważne zadanie dla siebie wziął budowanie wspólnoty, scalanie, pracę na rzecz spójności państwa i społeczeństwa, i to konsekwentnie realizuje, pomimo że nie spotyka się to z uznaniem totalnej opozycji
—mówił Jan Duda.
kk/Radio WNET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421791-jan-duda-boli-mnie-krytyka-syna-ze-strony-dobrej-zmiany