Gęsto się zrobiło między pierwszą a drugą turą wyborczą w medialno-informatycznej magmie. Jeszcze nie do końca przetrawiono pierwszą turę, a tu niosą się wrzaski i krzyki, co to będzie po 4 listopada.
Na szczęście w tzw. międzyczasie mamy Wszystkich Świętych, które to święto na ogół wpływa tonizująco na doraźne emocje, przypominając o duchach przodków. A zaraz potem 11 listopada, święto niezwykłych herosów. Jak oni potrafili skleić nową, nieznaną nikomu Rzeczpospolitą po zaborach? Przecież do ustrojowej struktury Rzeczypospolitej Obojga Narodów nie było po co wracać. Jak z tysięcy sprzecznych żywiołów, na gruzach zaborczych państw, z dnia na dzień stworzyć administrację, wojsko, komunikację, szkoły… itd. Przecież to nie było nigdzie zaprojektowane ani uchwalone po trzech czytaniach. Żadna pani nie zwołała kongresu „Polska Wielki Projekt”.
Każdy myślący patriotycznie Polak chciał robić po swojemu. Takie mamy charaktery. Wszyscy z wszystkimi się kłócili, a jednak to się udało. I „ni z tego, ni z owego, mamy Polskę na pierwszego” śpiewali ludzie i szaleli z radości na ulicach. Trwa i będzie trwał spór, któremu z przywódców tamtego czasu najwięcej zawdzięczamy w dziele odzyskania niepodległości. Moi kandydaci na podium niepodległości: Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Wojciech Korfanty. Diametralnie różne życiorysy, ideologie, pomysły i tylko jedno ich łączyło: miłość historycznej ojczyzny, marzenie o nowej Polsce. Następny tego wymiaru Polak urodził się w 1920 r., a w 1978 r. został papieżem, święty Jan Paweł II. Jemu w dużym stopniu zawdzięczamy ponowne odzyskanie niepodległości z pomocą Ducha Świętego i „Solidarności”. Bo tamtą niepodległość sprzed stu lat utraciliśmy już po latach dwudziestu. Z powodu zawistnych, zakompleksionych sąsiadów, którzy boją się mocnej Polski. Wtedy i dziś. Dlatego nie dają nam okrzepnąć, ustabilizować gospodarki, sądownictwa, armii…
Patrzcie, co czynią obecnie na naszych oczach. Jak totalnie przeszkadzają, ilu agentów tu utrzymują… Przypomnijmy ważną po stu latach dyrektywę Marszałka: „Strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym”.
Tekst opublikowany w tygodniku „Sieci” nr 46/2018
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421568-strzezcie-sie-agentur-nie-daja-nam-ustabilizowac-panstwa