Jarosław Zieliński stał się w ostatnich miesiącach celem szokującego ataku mediów, opozycji totalnej oraz byłych esbeków i tych, którzy na deubekizacji stracili najwięcej. Wściekłość tych środowisk potęgują też sukcesy policji, która od trzech lat wzorowo realizuje swoje cele, chroni obywateli przed ulicznymi scenariuszami polityków opozycji i ma wiele międzynarodowych oraz wewnętrznych sukcesów. Krytykom nie przeszkadzają też groźby kierowane wobec samego ministra i jego rodziny. Operacja „„Zniszczyć Zielińskiego”, to dziś ważny element wojny z rządem Zjednoczonej Prawicy.
CZYTAJ TAKŻE:Policja gotowa na Marsz Niepodległości. Wiceszef MSWiA: „Zrobimy wszystko co trzeba, żeby było bezpiecznie”
Niemal każda uroczystość z udziałem ministra Jarosława Zielińskiego jest dziś mocno „obsadzana” przez współpracujące z opozycją media. Szczególnie TVN 24. Skąd to zainteresowanie i „zlecenie”?
Czyhają na każdy gest, grymas, czy słowo. Pamiętam jedną ze mszy, w której uczestniczył minister, w której jedna z kamer wycelowana była przez ponad godzinę w jego twarz. Żartowaliśmy z kolegami, że nawet najdrobniejszy grymas na twarzy ministra będzie natychmiast powielany we wszystkich materiałach telewizyjnych. Stał się „chłopcem do bicia”, ale wiem, że to wytrzyma. Próbowali grzebać w jego przeszłości i nic z tego nie wyszło. Potem uderzenie poszło w policję i też nic nie wyszło. Grają coraz ostrzej.
– mówi jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy, który uczestniczył w kilku uroczystościach z udziałem Zielińskiego.
Apogeum ataku na Jarosława Zielińskiego przypada na grudzień 2016 roku. To on przygotowywał ustawę dezubekizacyjną, która uderzyła w esbeckie emerytury i inne przywileje wielotysięcznej armii ludzi komunistycznego reżimu. Na głowę ministra posypały się gromy. „Autorytety” grzmiały o złamaniu zasad konstytucyjnych, a dobrze zorganizowana esbecka klika rozpoczęła festiwal nienawiści. Przekroczono wszelkie granice, a sprawą gróźb zajęła się prokuratura. W jednym z takich, drastycznych przypadków zapadł już sądowy wyrok. Komuś jednak bardzo zależy na osłabieniu ochrony ministra Zielińskiego.
„Newsem” stała się informacja o tym, że policjanci strzegą domu wiceministra. Wprawdzie nikt radiowozu tam nie widział, ale w Polskę poszła fama, że Zieliński chroniony jest niczym polityczny celebryta. Jak jest w istocie? To prawda, policjanci pojawiają się w okolicach miejsca zamieszkania swojego szefa, patrolując okolicę. Podobnie sprawa wygląda także w przypadku innych ministrów. Mało tego, policja często patroluje też okolicę domów i mieszkań najważniejszych polityków opozycji. Chodzi o elementarne kwestie bezpieczeństwa. Dziennikarza robiący z tego sensację doskonale o tym wiedzą, ale atak kierowany jest wyjątkowo jednostronnie. Sprawę ostatecznie wyjaśnić ma sama policja. Komendant główny nakazał wszczęcie wewnętrznej kontroli w tej sprawie. To świadczy o dużej transparentności w tej formacji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Funkcjonariusze muszą pilnować posesji wiceszefa MSWiA? Komendant główny Policji zarządził kontrolę w komendzie w Suwałkach
Nie jestem naiwny, więc wiem, że nagonka medialna na mnie nie jest czymś przypadkowym. Swoimi działaniami w ramach realizacji programu Prawa i Sprawiedliwości naruszyłem interesy wpływowych i uprzywilejowanych dotąd osób i grup. Wystarczy przywołać tutaj ustawę dezubekizacyjną czy zmiany na stanowiskach kierowniczych w nadzorowanych przeze mnie służbach. Realizującym to zlecenie mediom i politykom opozycji nie udaje się zarzucić mi niekompetencji czy nieuczciwości, więc stosują różne zabiegi, aby mnie ośmieszyć i przez to skompromitować.
– mówił Zieliński w wywiadzie dla Polskiego Radia.
Krytyków Zielińskiego boli też fakt, który oczywiście wyolbrzymiają, że w niektórych komendach policji „zatrudnieni” są kapelani. W tej kwestii wyjątkowo aktywna jest np. Poseł Bożena Kamińska z Platformy Obywatelskiej. Sprawdziliśmy. Chodzi o kapelana Policji zatrudnionego na 1/4 etatu z niewielkim, symbolicznym wręcz wynagrodzeniem. W garnizonie podlaskim wykorzystywany jest jeden etat kapelana Policji, w ramach którego pół etatu przyznano księdzu kapelanowi w Białymstoku oraz po 1/4 etatu w komendach miejskich Policji w Łomży i w Suwałkach. W całej polskiej Policji według stanu na 2017 rok 11 kapelanów wyznania rzymsko-katolickiego wykonuje swoje obowiązki w ramach pełnego etatu, 3 jest zatrudnionych w wymiarze pół etatu, 9 w wymiarze 1/4 etatu oraz 1 kapelan w wymiarze 0,2 etatu. Co ciekawe, porównywalna liczba osób i etatów kapelanów występowała w okresie rządów koalicji PO-PSL. Co więc tak oburza posłankę Bożenę Kamińską.
Warto jednak na chwilę przyjrzeć się samej Kamińskiej. Ta należy do grona najbardziej agresywnych posłów opozycji. Znana jest m. in. z udziału w okupowaniu mównicy i sali sejmowej podczas grudniowego puczu w 2016 roku, organizowania i udziału w protestach przeciwko reformie sądownictwa, czy udziału w „czarnym proteście”. Niech najlepszym komentarzem do jej działalności będzie fakt, że początki jej działalności publicznej sięgają Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej.
W tle tej nagonki znajduje się także polska policja, która ze spokojem wykonuje swoje zadania i nie daje się wplątać w polityczne gierki. Nikt nie twierdzi oczywiście, że ta formacja nie ma swoich problemów, czy też przypadków, które wskazują na pewne patologie. W tak olbrzymiej formacji to nieuniknione, ale liczby mówią same za siebie.86 procent Polaków ufa policjantom, a 93 proc. twierdzi, że w Polsce żyje się bezpiecznie. Z każdym rokiem rośnie wykrywalność przestępstw, a ich liczba maleje. Z danych za I półrocze 2018 roku wynika, że największą wykrywalność odnotowano w sferze przestępczości, która najbardziej dotyka Polaków, tj. dotyczącej rozbojów, kradzieży i wymuszeń. Tu wykrywalność sięga 88,5 proc. Do tych liczb należy też dołożyć sukcesy policjantów w akcjach zagranicznych, głośne realizacje i zatrzymania, a także wzorową służbę w trakcie międzynarodowych kongresów i innych wydarzeń, które odbywają się w Polsce.
A jak sam Jarosław Zieliński ocenia atmosferę wokół siebie?
Od trzech lat wykonuję powierzone mi zadania rzetelnie, uczciwe i myślę, że z dobrymi efektami. Ocenę mojej pracy pozostawiam jednak przełożonym i wyborcom. Jestem przecież także politykiem, który co 4 lata, jak wszyscy parlamentarzyści, poddaje się demokratycznej weryfikacji w wyborach. Mam nadzieję, że mimo zorganizowanej przeciwko mnie akcji medialnej, a można nawet powiedzieć, pewnemu zleceniu, aby przedstawiać mnie w negatywnym świetle, zostanę oceniony w sposób merytoryczny i obiektywny. Jeśli tak się stanie, o wynik jestem spokojny.
– skomentował Jarosław Zieliński w Polskim Radiu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421476-kto-chce-zniszczyc-zielinskiego-w-tle-media-i-esbecka-klika