Wicepremier Jarosław Gowin ostro skrytykował sprawę Komisji Nadzoru Finansowego. Zapowiedział, że nie będzie pobłażania dla winnych.
Nie będzie świętych krów, niezależnie od tego, jak wysokie pełnią stanowiska. Każdy, kto jest związany ze sprawą Komisji Nadzoru Finansowego, będzie musiał odpowiedzieć na kluczowe pytania
— tak w rozmowie z money.pl minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin odpowiedział na pytanie, czy ze spotkania z Leszkiem Czarneckiem powinien się wytłumaczyć prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego.
Na razie nie ma podstaw, żeby formułować pod adresem prof. Glapińskiego jakiekolwiek zarzuty
— dodał.
Zapowiedział, że jeżeli potwierdzą się informacje o kolejnych nagraniach stawiających w złym świetle kogoś z administracji rządowej, to te osoby będą musiały się tłumaczyć przed odpowiednimi organami i opinią publiczną.
Wicepremier zapewnił, że nie ma w swoim gabinecie urządzeń zagłuszających.
Nie mam w gabinecie żadnych szumideł
— zapewnił.
Tego rodzaju urządzenia powinny być na zewnątrz budynków. Wewnątrz wszystko powinno być transparentne
— podkreślił.
Uważa, że do spotkania Chrzanowskiego z Czarneckim nie powinno dojść.
Nigdy nie powinno dojść do takiej rozmowy. Prywatna rozmowa nadzorcy i nadzorowanego jest nieakceptowalna
— stwierdził polityk.
ems/money.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421468-i-to-sa-dobre-standardy-gowin-o-sprawie-knf