Od dnia, kiedy „Gazeta Wyborcza” napisała, że w marcu 2018 r. szef KNF Marek Chrzanowski miał zaoferować Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla jego banku w zamian za około 40 mln zł dla wskazanego prawnika, opozycja grzmi o aferze na miarę afery Rywina. Były już szef KNF ofertę Czarneckiemu miał złożyć na karteczce z napisem „1 proc.”, której jak się okazuje… nie ma, co przyznał sam mec. Roman Giertych.
CZYTAJ WIĘCEJ: SPRAWDŹ, jakie działania podjęło CBA w sprawie KNF! Teraz funkcjonariusze zajmą się analizą materiałów
Adwokat miliardera mec. Roman Giertych przyznaje, że słynnej kartki z jednym procentem rzeczywiście obecnie nie ma, ale - jak przekonuje - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała
—podało RMF FM.
CZYTAJ TAKŻE: Leszek Czarnecki wypowiedział rządowi wojnę? Dwa interesujące wpisy na Twitterze: „On idzie na rozwałkę tej władzy”
Nadworny adwokat Platformy Obywatelskiej zadeklarował jednak, że jego klient jest gotów poddać się badaniu wykrywaczem kłamstw.
Co ciekawe, od momentu publikacji „Wyborczej” nikt jeszcze nie widział, żadnego dowodu na to, że Chrzanowski zażądał od Czarneckiego 40 mln zł. Teraz okazuje się, że rzekomego dowodu, o którym wszyscy mówią… nie ma.
CZYTAJ WIĘCEJ: UJAWNIAMY kulisy wejścia agentów CBA do KNF! Zabezpieczają protokoły i nagrania z posiedzeń
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Senator Bierecki zapowiada wytoczenie procesu Czarneckiemu: „Powielanie nieprawdziwych informacji spotka się z reakcją”
kk/TVP Info
-
Tygodnik „Sieci” z wyjątkowym prezentem!
Nie przegap! W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” wyjątkowy prezent z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości – magnetyczna zakładka do książki.
Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421349-miala-byc-lapowka-a-tymczasem-giertych-przyznaje