Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viera Jourova zapowiedziała w czwartek, że KE przyjrzy się skargom, które składają rodzice na działania niemieckiego Urzędu ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt) i będzie starała się zaproponować rozwiązanie problemu.

W czwartek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbyła się debata na temat projektu rezolucji w sprawie roli Jugendamtu w transgranicznych sporach rodzinnych. Projekt powstał, bo do komisji petycji PE dotarło wiele skarg w sprawie dyskryminacji rodziców niebędących obywatelami niemieckimi w sporach rodzinnych przed Jugendamtem. Europosłowie wzywają w nim do zapewnienia dokładnych kontroli procedur i praktyk stosowanych w niemieckim systemie prawa rodzinnego.

W debacie wzięło udział kilkunastu europosłów. Większość z nich wypowiedziała się krytycznie na temat działań niemieckich urzędów.

Głos w imieniu Komisji Europejskiej zabrała Jourova.

Świadoma jestem liczby skarg, które wpłynęły do komisji petycji Parlamentu Europejskiego. Będę starała się znaleźć ścieżkę prawną, by zająć się tym problemem i zaproponować jakieś rozwiązania. Oczywiście w pełni muszę szanować podział kompetencji ustanowiony w prawie pierwotnym. (…) Prawo rodzinne, obszar bardzo wrażliwy, jest w gestii państw członkowskich. Unia Europejska ma tutaj bardzo ograniczone możliwości działania

— powiedziała komisarz.

Zaznaczyła też, że sądy krajowe są najlepszym miejscem oceny tego, na czym polega dobro dziecka w każdym indywidualnym przypadku.

Jeśli zaś chodzi o uprawnienia Unii Europejskiej, chcę wyjaśnić raz jeszcze – jesteśmy ograniczeni tylko do wspólnych reguł w zakresie jurysdykcji i wykonywania wyroków w różnych państwach członkowskich

— wskazała.

CZYTAJ TEŻ: Europosłowie PiS krytykują Jugendamt. „W Polsce mamy jak najgorsze historyczne skojarzenia z tego typu działaniami”

ZOBACZ: Niewiarygodne! Pitera bardziej troszczy się o spokój Jugendamtów, niż polskie dzieci: „Temat staje się narzędziem w walce politycznej”

PAP, rs.