Polska od pewnego czasu pędzi jak lokomotywa, budząc zdumienie świata i analityków
— powiedział podczas przemówienia na kongresie 590 prezes NBP Adam Glapiński. Podkreślił, że to jest cud gospodarczy, złota era polskiej gospodarki.
CZYTAJ TAKŻE: Kongres 590. Wydarzenie otworzył prezydent Duda. O czym rozmawiają uczestnicy? SPRAWDŹ
Kongres 590 okiem fotoreportera. To jedno z najważniejszych wydarzeń ekonomicznych w Polsce. GALERIA
Polska od pewnego czasu pędzi jak lokomotywa, budząc zdumienie świata i analityków
— mówił prezes. Powołał się na dane GUS za trzeci kwartał tego roku, z których wynika, że wzrost gospodarczy w naszym kraju przekracza 5 proc.
Dane za trzeci kw. zaprzeczają wszystkim przewidywaniom, także NBP
— powiedział.
Jeśli nie jest to cud gospodarczy, jakaś złota era, to, co to jest?
— zapytał.
Przypominał, że wszystkie czołowe międzynarodowe instytucje ekonomiczne, banki centralne, obserwują to, co dzieje się w Polsce i poodnoszą w górę swoje przewidywania dotyczące gospodarki. Podkreślił, też, że to jest wzrost zrównoważony, stabilny.
Gdyby to był wzrost sztucznie napędzany inflacją, nadmiernym tempem wzrostu płac, nadmierną akcją kredytową, nierównowagą w handlu, to można by szukać dziury w całym
— zaznaczył. Tymczasem - jak zauważył - polski wzrost jest bez inflacji, bez spirali cen i płac bez negatywnych zjawisk.
Nasze tempo wzrostu PKB jest najszybsze wśród najbardziej zrównoważonych, w ciągu dekady nasze PKB wzrosło o ok. 40 proc., w strefie euro o 6 proc.
— powiedział czwartek w Jasionce prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Oczywiście im się jest bardziej bogatym, tym tempo wzrostu maleje, ale generalnie jesteśmy jak pendolino, które macha po drodze stojącym na peronie i idącym pieszo
— podkreślił podczas Kongresu 590 w Jasionce pod Rzeszowem prezes Glapiński.
Dwie główne siły, które nas pchają do przodu, to czynnik ludzki. Polacy zawsze uchodzili za społeczeństwo niezwykle dynamiczne i pracowite. We wszystkich statystykach światowych Polacy uchodzą za najciężej pracujących i szybko się uczących. Drugi czynnik, to stabilność finansowa i bankowa
— podkreślił prezes NBP.
Prezes Glapiński podkreślił, że w „finansach publicznych, mamy sytuację, jakiej nie mieliśmy nigdy wcześniej”.
Jak się spotykam w Bazylei, z kolegami prezesami banków centralnych z najbardziej rozwiniętych gospodarek świata nikt nie ma takiej sytuacji, z punktu widzenia stabilności. Oczywiście mieliśmy kłopot przejściowy z kredytami frankowymi, dużo by o tym mówić jak to się zdarzyło, ale to jest jedyna wpadka, która nie miała konsekwencji dla stabilności
— dodał.
Te dwa elementy stabilność i stały systematyczny wzrost, jak w życiu każdej rodziny, sprawia, że dobrobyt Polaków rośnie. Należymy do krajów, które są najbardziej inkluzywnym obszarem wzrostu. Nasz wzrost najlepiej rozkłada się na całe społeczeństwo. Nie powstają radykalne różnice między grupami dochodowymi, a te, które są, maleją
— podkreślił.
Glapiński podkreślił, że najsłabszym elementem naszego rozwoju, to słaby system sadownictwa.
Szczególnie sądownictwa gospodarczego. Przewlekłość procesów gospodarczych, tu jest dużo do zrobienia; wartościowość umów zawieranych bez komplikacji biurokratycznych, wiarygodność partnerów, czyli to, z czym przedsiębiorcy się borykają. To są te ważne elementy, które jeszcze możemy poprawiać
— wymienił szef NBP.
W wystąpieniu prezes NBP zwrócił też uwagę na znaczenie kwestii edukacji dla rozwoju gospodarczego.
Poza pracowitością, ważna jest też edukacja. Oczywiście nie każda, powszechnie wiadomo, że mamy za dużo socjologów i antropologów, a za mało inżynierów. Muszą powstawać politechniki, ale to jest kosztowne. Ale pan minister (szkolnictwa wyższego - PAP) i pan premier robią wszystko, żeby to zmienić. Proszę zwrócić uwagę, że na mapie dobrobytu światowego, przodują kraje z najlepiej wykształconymi ludźmi
— dodał.
Dopóki będę prezesem NBP żadnych eksperymentów nie będziemy robić w polityce pieniężnej
— zapowiedział w czwartek prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Podkreślił, że w Polsce nigdy nie było potrzeby stosowania działań związanych z luzowaniem ilościowym.
Różne małe banki centralne muszą to robić, i banki strefy euro dokonują tych wszystkich działań związanych z luzowaniem ilościowym. W Polsce to nigdy nie było potrzebne
— mówił szef NBP podczas Kongresu 590 w Jasionce koło Rzeszowa.
Glapiński podkreślił, że w Polsce bank centralny na dużą skalę nie kupuje obligacji czy akcji korporacji.
Nie musimy sztucznie pobudzać gospodarki przy zerowej czy minusowej stopie procentowej. My cały czas stopy procentowe mamy dodatnie, stabilne
— podkreślił.
Zaznaczył, że NBP jest prawdopodobnie najbardziej konserwatywnym bankiem centralnym na świecie „w dobrym znaczeniu tego słowa”.
Ale jeśli gdzieś w przyszłości wystąpi gwałtowny kryzys, zapanuje gdzieś w Europie, (…) to jesteśmy gotowi wtedy razem z rządem zrobić wszystko dla naszej gospodarki, jesteśmy gotowi do wszystkich działań, które byłyby potrzebne
— deklarował.
I podkreślił „dopóki będę prezesem, zapowiadam, że żadnych eksperymentów nie będziemy robić, do których nas niektórzy namawiają w polityce pieniężnej. Wszystko będzie dokonywane w ramach tego prestiżu, autorytetu, jaki mamy” mówił.
Polska nie powinna wstępować do strefy euro
— powiedział w czwartek w Jasionce (woj. podkarpackie) podczas Kongresu 590 prezes NBP Adam Glapiński. Jak dodał, Polska da sobie z tym radę, ale tempo wzrostu będzie niższe.
Po komunizmie cenimy wolność. W tym wolność przedsiębiorstwa, wolność przedsiębiorczości. To jest ta siła. Nasi przedsiębiorcy są niesamowicie energiczni, niczego się nie boją. Należy zmniejszać ilość regulacji prawnych i dawać im coraz większą swobodę. A w miarę możności obniżać podatki
— powiedział Glapiński.
Zdaniem szefa NBP, nasza gospodarka jest „najbardziej stabilna i najszybciej rozwijająca się” oraz najbardziej dynamiczną częścią Europy.
Oczywiście szanujemy wszystkie traktaty europejskie itd. Wiemy, że w Unii Europejskiej ilość tych przepisów narasta. Ale sobie trzeba z tym radzić. Targować się o swoje i robić swoje. Biurokracja nas trochę hamuje. I nie wstępować do strefy euro. Bo wtedy będziemy - no też będzie dobrze, damy sobie i z tym radę oczywiście, ale tempo wzrostu będzie niższe
— powiedział Glapiński.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/421267-glapinski-polska-nie-powinna-wstepowac-do-strefy-euro