Poczuł krew? Schetyna próbuje zbić kapitał na sprawie KNF: "To jest patologia państwa PiS. Tego nie zostawimy. Jest ogromna afera"

Sprawa rozwojowa, skandal. To taka ośmiornica państwa PiS. Najważniejsze osoby w państwie zaangażowane w sprawę, która ma kontekst finansowy

—mówił na antenie Radia ZET Grzegorz Schetyna, odnosząc się do informacji dot. KNF.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokuratura wszczyna śledztwo ws. KNF! Minister Ziobro: Działania będą prowadzone w sposób intensywny. Czekamy na nośniki

Szef KNF, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo systemu finansowego w Polsce proponuje biznesmenowi łapówkę. Sprawa trafia do prokuratury z doniesienia, a ta nic z tym nie robi. (…) Taka sprawa w normalnym kraju musi być związana z powołaniem komisji śledczej. Jest ogromna afera. Państwo musi działać, sprawa dotyczy polityków PiS, KNF, NBP

—grzmiał Schetyna.

Jest pytanie o prokuratora generalnego i udział prezesa rady ministrów w tej sprawie - czy miał wiedzę i czemu nie reagował. Do tego jest komisja śledcza, my taki wniosek złożymy

—zapowiedział lider PO.

To jest patologia państwa PiS. Tego nie zostawimy. Muszą wiedzieć, że zapłacą za to ogromną polityczną cenę. (…) Dzisiaj słyszymy, że szef KNF jest pracownikiem naukowym i nie ma nic wspólnego z PiS. To po prostu żarty i kolejna afera, którą próbuje się wepchnąć pod dywan. To się nie uda

—odgrażał się Schetyna.

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się również do zawarcia koalicji pomiędzy PiS a Bezpartyjnymi Samorządowcami na Dolnym Śląsku.

To, że PiS odtrąbił sukces mnie nie dziwi, jest pytanie co będzie dalej. Uważam że sprawa jest poważniejsza, bo doszło do klasycznej korupcji politycznej

—zaznaczył.

Jak można tak prowadzić politykę, że kupuje się głosy radnych sejmiku za to, że jedno miasto jest preferowane kosztem kilkudziesięciu innych?

—żalił się Schetyna.

Nie może być tak, że mieszkańcy Dolnego Śląska głosują na bezpartyjnych samorządowców uważając, że to nowa jakość w samorządzie i polityce, którzy będą pracować na rzecz regionu, a oni idą z PiS. (…) Głosowanie na takie konstrukcje jak „bezpartyjni samorządowcy” to są głosy oddane na PiS

—groził.

Widać, że strata Dolnego Śląska musi mocno boleć Grzegorza Schetynę. Ciekawe co by mówił, gdyby to PO udało się zawrzeć tam koalicję. Bezpartyjni samorządowcy nie byliby już źli?

kk/Radio ZET