PiS prowadzi rozmowy koalicyjne na szczeblu gminnym, powiatowym i wojewódzkim w województwach śląskim, mazowieckim i innych - powiedział we wtorek w TVP Info szef KPRM Michał Dworczyk.
Dworczyk poinformował we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie, że Prawo i Sprawiedliwości podpisało umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Kandydatem na marszałka województwa ma być sprawujący dotychczas tę funkcję Cezary Przybylski (Bezpartyjni Samorządowcy). Dzięki koalicji PiS oraz Bezpartyjni Samorządowcy wezmą odpowiedzialność za skonstruowanie zarządu oraz prezydium sejmiku województwa dolnośląskiego - mówił minister.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szef KPRM potwierdza informacje wPolityce.pl. „PiS i Bezpartyjni Samorządowcy podpisali umowę koalicyjną na Dolnym Śląsku!”
We wtorek wieczorem w TVP Info Dworczyk był pytany, czy rozmowy koalicyjne trwają też w województwie śląskim i mazowieckim.
Nie tylko w tych dwóch województwach trwają rozmowy. Minister (spraw wewnętrznych i administracji) Joachim Brudziński mówił przed chwilą o sytuacji na Zachodnim Pomorzu. W innych województwach te rozmowy toczą się na szczeblu, gminy powiatu, ale także województw
— podkreślił.
Dodał, że w woj. zachodniopomorskim sytuacja jest trudniejsza, niż w woj. śląskim i mazowieckim.
Nie skupiamy się na arytmetyce. Jesteśmy zdeterminowani jako formacja polityczna, żeby wspierać te regiony gdzie możemy z pełnym zaufaniem i przekonaniem, że będzie dobrze współpraca się układała
— zaznaczył.
Dworczyk wskazał, że PiS wychodzi z założenia, że „samorządowcy powinni sami decydować, jakie zawierają koalicje i z jakimi samorządowcami chcą współpracować”.
Prezydent Lubina Robert Raczyński (Bezpartyjni Samorządowcy) pytany w TVP Info, czy „Bezpartyjni” są gotowi na koalicje w innych regionach, powiedział, że są oni „zawsze gotowi na koalicję, która buduje region”.
Dodał, że zawarte z PiS porozumienie na Dolnym Śląsku jest kontraktem prorozwojowym.
Rozmowy nie były łatwe, ponieważ rząd musiał ustąpić z pewnych swoich prerogatyw politycznych czy gospodarczych. Rząd podjął decyzję, że rezygnuje z części dochodów budżetu państwa. Zostawiając te pieniądze na terenie Dolnego Śląska, co jest unikalne w historii Polski, rząd polski rezygnuje z fiskalizmu pewnego terytorium, żeby przyspieszyć tam rozwój
— zaznaczył Raczyński.
Wcześniej we wtorek szef KPRM mówił, że zawarte na Dolnym Śląsku porozumienie „będzie przełamaniem po wielu latach trendu niemożności dyskutowania ponad podziałami politycznymi”.
Na polskiej scenie politycznej przyjęło się, że jest tak duża polaryzacja, że trudno budować nieoczywiste koalicje, a to porozumienie, które właśnie dzisiaj zawarliśmy jest dowodem na to, że myśląc o dobru mieszkańców, myśląc o regionie, można ponad podziałami politycznymi współpracować
— mówił Dworczyk.
Jak wskazał, PiS liczy, że Dolny Śląsk będzie dobrym przykładem współpracy ponadpartyjnej.
Rozmawiamy przecież też z radnym, który został wybrany z listy PSL i mamy deklarację współpracy
— podkreślił minister. Chodzi o radnego sejmiku dolnośląskiego - Mirosława Lubińskiego, który zadeklarował, że jest gotowy do współpracy z koalicją PiS-Bezpartyjni Samorządowcy. Dworczyk zaprosił do współpracy również wszystkich radnych wybranych z list PO.
W tegorocznych wyborach do sejmiku dolnośląskiego Bezpartyjni Samorządowcy zdobyli 6 mandatów i stali się kluczowym ugrupowaniem dla zawarcia koalicji, ponieważ PiS zdobyło 14 mandatów w 36-osobowym sejmiku, a Koalicja Obywatelska ma 13 radnych. Pozostałe mandaty przypadły: KWW Z Dutkiewiczem dla Dolnego Śląska - 2 i PSL - 1.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Górny Śląsk ma szansę na koalicję jak w województwie dolnośląskim? Spyra: „Układ jest trochę podobny”
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420998-koalicje-z-pis-nie-tylko-na-dolnym-slasku