W „Gazecie Wyborczej” ukazał się dziś list grupy 21 Ukraińców, mających obywatelstwo polskie, do Polaków w stulecie odzyskania niepodległości. Pojawia się w nim apel o przeciwdziałanie „fali nacjonalizmów”. Ludobójstwo na Wołyniu zrównano w nim z akcjami odwetowymi Polaków.
W czasie gdy nadzieje Polaków materializowały się i doprowadziły do odrodzenia państwa polskiego, nadzieje Ukraińców na własne państwo gasły pod naporem bolszewików i pod presją odrodzonej Polski. Te wydarzenia zdeterminowały kształt i charakter relacji polsko-ukraińskich w XX wieku. (…) Wielu Polaków pozytywnie postrzegało trud budowy Naddnieprzańskiej Ukrainy jako niepodległego państwa, lecz jednocześnie odmawiało analogicznego prawa Ukraińcom z Galicji i Wołynia, nie chcą zaakceptować ich przynależności do jednego narodu z mieszkańcami Kijowa czy Charkowa
— napisali w liście Ukraińcy, zdaje się oczekując, że Polacy dobrowolnie oddadzą Ukraińcom ziemie, które należały do I Rzeczpospolitej.
Wielu Ukraińców kojarzyło Polskę z bezwzględnym policjantem, rozpasanym żołdakiem, wrogim urzędnikiem i obcym nauczycielem. Druga Rzeczpospolita była nieprzyjaznym im państwem, które nie miało zamiaru stać się ich ojczyzną
— podkreślają dalej. Po czym w zasadzie zrównują ludobójstwo Polaków na Wołyniu, oparte o ideologię nacjonalizmu ukraińskiego, do akcji odwetowych Polaków.
Wybuch II wojny światowej obnażył straszliwą przepaść dzielącą oba narody, której pokłosiem stała się tragedia o trudnej do wyobrażenia skali. Nacjonaliści po obu stronach podpalili gromadzone latami pokłady nienawiści. Dziesiątki tysięcy Polaków zostało zamordowanych przez Ukraińców, tysiące Ukraińców zamordowali Polacy
— zaznaczyli.
Po czym mają pretensje do tego, że Polska piętnuje gloryfikację banderowców z UPA, odpowiedzialnych za ludobójstwo Polaków na Wołyniu, a wspominanie o tym wydarzeniu uważa jako „ukrainofobię środowisk kresowych i renesans ideologii ONR-owskiej”.
Szybko się okazało, że ukraińska opowieść jest traktowana jako wroga i szkodliwa dla Polski, ukraińskie racje uznawane są za bezzasadne, zaś polska narracja o tragedii Wołynia i Galicji zaczęła się opierać na ukrainofobii środowisk kresowych i renesansie ideologii ONR-owskiej. Niestety, jest też w tym winna strona ukraińska
— napisali w liście.
Na koniec pojawia się apel Ukraińców:
Apelujemy więc o wzajemny szacunek i zrozumienie, a także o realną solidarność, która uczyni nas, Polaków i Ukraińców, razem silniejszymi wobec powracającej fali nacjonalizmów, ksenofobii, roszczeń i uprzedzeń, a także odradzających się aspiracji imperialnych, nie tylko rosyjskich.
List podpisali m.in.: dr Witold Bobryk, prof. Roman Drozd, dr hab. Światosław R. Gal, prof. Władysław Łuczka.
Niestety, z listu wynika, że Ukraińcy, którzy go podpisali, uważają, że istnieje pełny symetryzm między złym traktowaniem Ukraińców w II RP i akcjami odwetowymi Polaków, a ludobójstwem Polaków na Wołyniu przez Ukraińską Armię Powstańczą, która to formacja nie jest potępiona przez ukraińskie władze.
as/”Gazeta Wyborcza”
-
Tygodnik „Sieci” z wyjątkowym prezentem!
Nie przegap! W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci” wyjątkowy prezent z okazji 100. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości – magnetyczna zakładka do książki.
Kup dla siebie, dla rodziny, dla przyjaciół!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420924-gw-publikuje-list-ukraincow-przeciwko-fali-nacjonalizmow