Uczestniczyłem i setki tysięcy Polaków w największej manifestacji od czasów pielgrzymek do Ojczyzny polskiego papieża. To jest powód, dla którego ten dzień (…) przejdzie do historii, a nie z tego powodu, że Tusk, który nie będzie miał pracę w Brukseli, wraca do kraju
— mówił w „Sygnałach Dnia” Radiowej Jedynki Ryszard Czarnecki, europoseł PiS.
Europoseł zaznaczył, że krytyka marszu z 11 listopada to „przejaw złej woli i naginana rzeczywistości do własnych, lewicowych tez”.
Uczestniczyłem i setki tysięcy Polaków w największej manifestacji od czasów pielgrzymek do Ojczyzny polskiego papieża. To jest powód, dla którego ten dzień (…) przejdzie do historii, a nie z tego powodu, że Tusk, który nie będzie miał pracę w Brukseli, wraca do kraju
— komentował szum wokół Donalda Tuska.
Ma prawo wracać do kraju, ale chyba będzie musiał
— dodał.
Odnosząc się do kandydatury Manfreda Webera, wysuwanej przez chadeków, na szefa KE, Czarnecki przypomniał jego krytyczne wypowiedzi na temat Polski.
Przydałyby mu się okulary. Ten człowiek w styczniu 2017 roku mówił o milionach demonstrantów w Polsce. Ma dużą skłonność do olbrzymiej przesady
— stwierdził.
Jak podkreślił, Europę powinno być stać na poważnego przewodniczącego KE, którego wybór nie byłby „mniejszym złem”.
Ten wyścig jest bardziej pro forma. Nie ma tak dużego znaczenia politycznego jak kiedyś
— ocenił.
Europoseł PiS w dosadnych słowach skwitował kolejną krytykę Polski, jaką wysunął Frans Timmermans.
To już nie latynoamerykańska, ale unijna opera mydlana. Kolejny odcinek tego samego serialu, który budzi już tylko ziewanie. To obrzęd jak Halloween, że co pewien czas jakieś gusła się odprawiają. Śmiech na sali
— mówił.
Timmermans ma kampanię wyborczą, bo został oficjalnym kandydatem socjalistów na stanowisko szefa KE. Timmermans jest monotematyczny, Polska to konik na którym jedzie, a raczej człapie
— dodał.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420831-czarnecki-1111-nie-przejdzie-do-historii-z-powodu-tuska