Najwyraźniej nie dla każdego 12 listopada jako dzień wolny od pracy jest do zaakceptowania. Niektórzy cierpią nawet z tego tytułu niesamowite katusze. Właśnie takie wrażenie sprawia były lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Swoje żale parlamentarzysta postanowił wyrzucić na Twitterze.
Wolne w poniedziałek po 11 listopada świadczy o pogardzie dla pracy i dobrobytu
— napisał poseł koła Liberalno-Społeczni.
Nie pozostaje nic innego, jak powtórzyć za klasykiem: „Jak żyć?”. I jak ten biedny Ryszard Petru ma żyć w kraju, w którym nie ma szacunku dla „pracy i dobrobytu”.
To nic, że ratingi rosną, że wskaźnik PKB idzie w górę. Petru w dodatkowym dniu wolnym widzi… pogardę. Bywa i tak.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420805-petru-wolne-po-11-listopada-swiadczy-o-pogardzie-dla-pracy