Miało być polityczne tsunami z przyjazdem Donalda Tuska do Polski i jego starannie wyreżyserowanym przez media wydźwiękiem, a wyszła klapa przyćmiona wielkim sukcesem Marszu Niepodległości. Pewnie dlatego na pomoc biegną już dyżurni ideolodzy mediów salonu i specjaliści od zaklinania rzeczywistości. Dominika Wielowieyska rysuje więc dobre koalicje, wystawia Władysława Kosiniaka - Kamysza na premiera i wieszczy, że PiS szykuje się do przedterminowych wyborów, które połączone zostać mają z wyborami do europejskimi.
Cichnie mizerna narracja po wizycie Donalda Tuska w Polsce, ale Dominika Wielowieyska dziarsko dzierży propagandową tubę w dłoniach.
Kaczyński nie będzie się bezczynnie przyglądał ofensywie Tuska.(…).Opozycja musi być gotowa na przyspieszone wybory. (…).Donald Tusk o swojej politycznej przyszłości mówi ostatnio o wiele więcej niż wcześniej. Wysłał kilka istotnych sygnałów, które powinny bardzo zaniepokoić Jarosława Kaczyńskiego.Przesłanie płynące z zachowania Tuska i Schetyny w ciągu ostatnich dni jest pozytywne dla dużej części wyborców opozycji: wszystkie ręce na pokład, politycznej bratobójczej walki nie będzie.
– czytamy w laurce, którą narysowała Wielowieyska Tuskowi w portalu wyborcza.pl.pl.
CZYTAJ TAKŻE:Wielowieyska znów gra na rozłam prawicy! „Jaki może zastąpić Ziobrę na stanowisku ministra sprawiedliwości”
Publicystka „GW” przekonuje więc liderów opozycji do wspólnych działań. Kreuje też Władysława Kosiniaka. -Kamysza na premiera (!).
Wiadomo, że rozmowy o wspólnym starcie się toczą. Problem polega na tym, że w interesie opozycji jest zachowanie niezależności i odrębności PSL-u, bo to jedyna partia, która łowi na wyborczym poletku PiS, np. na wsi. Jeśli straci swój charakter i zostanie zdominowana przez Schetynę, to zjednoczenie nie przyniesie żadnych korzyści.Nic tak nie wyeksponuje pozycji PSL jak propozycja stanowiska premiera dla lidera tej partii. A jednocześnie tylko koalicja jest jedyną szansą opozycji na pokonanie PiS, które cały czas jest bardzo silne i ma duże szanse na zwycięstwo.
– czytamy w komentarzu Wielowieyskiej, która nawet słowem nie zająknęła się, że jedną największych patologii polskiej polityki była swoista prostytucja polityczna PSL. Dla władzy i stołków ludowcy wchodzi we wszelkie możliwe koalicje.
Po tych fantasmagoriach, publicystka „Wborczej” rysuje przed opozycją czarne scenariusze polityczne, które PiS „szykuje” Polsce w najbliższych miesiącach.
Sądzę, że jednym z rozwiązań może być przyspieszenie wyborów parlamentarnych i urządzenie ich razem z wyborami europejskimi na wiosnę. Wtedy wyborcy PiS, także na wsi, pójdą masowo głosować, a partia Kaczyńskiego zapewni sobie dobrą pozycję także w Parlamencie Europejskim. Prezes PiS może liczyć na to, że do wiosny opozycja jeszcze się ze sobą nie poukłada, a Robert Biedroń nie zdąży zbudować niczego trwałego.Nie przesądzam, że taki scenariusz zostanie zrealizowany, ale jeśli opozycja chce pokonać PiS, musi być przygotowana także na taką opcję.
– pisze Wielowieyska w portalu wyborcza.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Wielowieyska już boi się wyborczej klęski opozycji? „Skok Kaczyńskiego na Europarlament”
Wzmożenie publicystów i fanów Donalda Tuska jest zrozumiałe. Teatralny „powrót” zbawcy opozycji miał być polityczną bombą, a okazał się zwykłym kapiszonem. Wielki sukces Marszu Niepodległości i brak uczestnictwa w nim liderów opozycji sprawił, że w ciagu dwóch dni Schetyna i Tusk spadli z medialnego świecznika, a zastapiły ich tłumy Polaków świętujących 100 rocznicę odzyskania niepodległości. Sztuczne pompowanie Tuska jest dziś nie tyle sprytnym zabiegiem marketingowym, ale żałosną próbą podtrzymania opozycyjnego ognia.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420776-wielowieyska-przyspieszone-wybory-premier-kosiniak-kamysz