Podczas marszu organizowanego przez MON pod patronatem prezydenta były problemy organizacyjne takie jak pirotechnika i znaki nawiązujące do ideologii zakazanych przez prawo - powiedział w niedzielę PAP rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk.
Z udziałem prezydenta i premiera przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy Biało-Czerwony Marsz „Dla Ciebie Polsko” zorganizowany z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Policja szacuje, że uczestniczyło w nim 250 tys. osób.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Frekwencyjny rekord na manifestacji z okazji 11 listopada! Policja: W Biało-Czerwonym Marszu wzięło udział 250 tys. osób
Były problemy organizacyjne, szczególnie w pierwszej fazie marszu, kiedy próbowano grupować jego uczestników. Problemem była także pirotechnika, która zgodnie z ustawą o zgromadzeniach jest nielegalna i stanowi niebezpieczeństwo
— powiedział PAP Milczarczyk.
Jak dodał, marsz był organizowany przez MON pod patronatem prezydenta, dlatego ratusz nie miał kompetencji, by go rozwiązać.
Miasto nie ma kompetencji, by przerywać uroczystości państwowe, mimo tego, że był duży problem z pirotechniką i znakami nawiązującymi do ideologii zakazanej przez prawo
— ocenił rzecznik stołecznego ratusza.
W sprawie marszu odbyły się rozmowy między rządem a Stowarzyszeniem Marsz Niepodległości. Idea marszu państwowego powstała po tym, gdy prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz zakazała organizacji Marszu Niepodległości. W sobotę Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił zażalenie stołecznego ratusza na czwartkowe postanowienie sądu okręgowego o uchyleniu zakazu wydanego przez prezydent stolicy.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420685-nie-potrafia-wytrzymac-stoleczny-ratusz-jatrzy-po-marszu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.