W naszej tradycji jest tradycja patriotyczna i niepodległościowa. Ale mamy również tradycję Targowicy, która się ciągnie od XVIII wieku. Ona się ciągnie przez XIX wiek. Była obecna w XX wieku, wspomnę chociażby czasy PRL. Wysługiwano się obcym i twierdzono, że to dla dobra ojczyzny
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl historyk prof. Mieczysław Ryba.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Ruszył Biało-Czerwony Marsz „Dla Ciebie Polsko”! Prezydent: To nasza flaga! Biało-czerwona, nigdy nie biała i już nigdy nie czerwona!
wPolityce.pl: Duża ilość obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości sprawia, że każdy może znaleźć coś dla siebie.
Prof. Mieczysław Ryba: Na pewno tegoroczne obchody są godne. Tylko pytanie, czy biało-czerwony sztandarem jednoczy wszystkich? Niestety ze strony tzw. totalnej opozycji pojawiają się działania mające zakłócić całość tych uroczystości. Marszowi w Warszawie towarzyszyły perturbacje. Przemówienie Donalda Tuska nie było koncyliacyjne. Wręcz przeciwnie.
Porównanie współczesnych polskich władz do bolszewików było nieporozumieniem.
To w ogóle pomylenie pojęć. Raz nazywają obecną władzę faszystami, innym razem bolszewikami. Donald Tusk odwołał się do symboliki Wałęsy i Piłsudskiego. Jego zaplecze mówi o Konstytucji i poszanowaniu wolnych sądów. Jeżeli mówimy o symbolice Wałęsy to proszę pamiętać o falandyzacji prawa. Niewiele to miało wspólnego z Konstytucją czy też z poszanowaniem praworządności. Jeżeli mówimy o symbolice Józefa Piłsudskiego to jest on symbolem niepodległości, nijak się nie da go wpleść w kontekst konstytucyjny czy w wolność sądów. Wspomnijmy chociaż wybory brzeskie z 1930 r. Wystąpienie Donalda Tuska to historyczny i intelektualny bełkot. Ilustruje nerwowość i chęć wprowadzenia zamieszania. Nic nie wprowadza od strony treściowej.
Niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Jakie wnioski z tej rocznicy należy wyciągnąć na najbliższe lata?
W naszej tradycji jest tradycja patriotyczna i niepodległościowa. Ale mamy również tradycję Targowicy, która się ciągnie od XVIII wieku. Ona się ciągnie przez XIX wiek. Była obecna w XX wieku, wspomnę chociażby czasy PRL. Wysługiwano się obcym i twierdzono, że to dla dobra ojczyzny. Takie zachowania pojawiają się również dzisiaj. Spór patriotyzmu z kosmopolityzmem cały czas w Polsce istnieje. W 1918 r. i dzisiaj, rozstrzyga się kwestia czy będziemy niepodlegli. Rozstrzyga się również kształt naszej niepodległości. W 1918 i w 1920 r. groziło nam, że sami możemy pójść tropem rewolucji, pomijam tu rewolucję sowiecką. Mogliśmy się zafascynować bardzo modną wówczas ideologią w całej Europie i zafundować sobie totalitarny system w imię rewolucji. Dzisiaj jest podobnie. Niepodległość można zmarnować.
Co to znaczy, że można zmarnować niepodległość?
Można wybrać źle. Mamy nowe wrogie patriotyzmowi ideologie. Należy pamiętać, że toczy się walka o niepodległość i o jej kształt. W tym sensie nic się nie zmieniło i powinniśmy czerpać wiedzę z tamtych czasów.
Z zeznań Mateusza S., organizatora „urodzin Adolfa Hitlera”, do których dotarł portal wPolityce.pl, wynika, że impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn. Zapłacili za nią organizatorowi 20 tys. złotych. Jak pan to skomentuje?
Jeżeli potwierdzą się te informacje portalu wPolityce.pl, które pojawiły się w toku śledztwa, to rzecz skandaliczna na niewyobrażalną skalę. Przeczy to wszelkim zasadom etyki dziennikarskiej. Jest to również działanie arcyszkodliwe z polskiego punktu widzenia. Jeżeli to rzeczywiście zostanie w pełni udowodnione to działanie pokaże, jaki cynizm towarzyszy środowiskom kosmopolitycznym i jak daleko są w stanie się posunąć, ażeby osiągnąć cel, jakim jest władza. Cel uświęca środki to mało powiedziane.
Not. ems
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/420660-prof-ryba-wystapienie-tuska-to-belkot
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.