Owsiak jednym głosem z totalną opozycją: "Nie chcę oglądać marszu ludzi w kominiarkach i faszyzujących haseł"

Bałem się o wynik wyborów. (…) Byłem na głosowaniu i zachęcałem do tego innych. (…) 21 października 2018 r. Poczułem cząstkę atmosfery z wyborów 4 czerwca 1989 r. Ludzie uśmiechali się jak wtedy, politykowali, wiedzieli, po co przyszli. (…) Utrzymaliśmy plac Defilad

— powiedział w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jerzy Owsiak, szef WOŚP.

Owsiak użalał się na obecną sytuację polityczną. Wyjawił, że chciałby, aby były tak, jak było.

Męczy mnie agresja w życiu publicznym. Słowa o gorszym sorcie – i jeszcze bardziej obraźliwej – dotykają mnie osobiście. (…) Jakie to były słodkie, spokojne lata 20-15 lat temu. Każdy dzień w miarę przewidywalny. Co ja mówię, tak było jeszcze pięć lat temu

— mówił.

Owsiak nawiązywał do fake newsa totalnej opozycji o rzekomym planowanym przez PiS Polexicie.

Dziś wisi nad nami znak zapytania o obecności w Unii Europejskiej. Zastanawiamy się, czy PiS ma zamiar nas z niej wyprowadzić. Wyobrażasz sobie takie rozważania kilka lat temu?

— pytał.

Dyrygent WOŚP narzekał na to, że… organizowana przez niego akcja nie jest już wspierana z pieniędzy publicznych! Jak widać uważa, że każdy Polak z definicji powinien finansować WOŚP z płaconych przez siebie podatków.

Opuściły nas wszystkie instytucje państwowe. Straciliśmy znaczki pocztowe drukowane na finał, wsparcie straży pożarnej pożarnej podczas naszych imprez, wojsko wycofało iskry, które uświetniały festiwal

— żalił się.

Owsiak narzekał na obchody Stulecia Niepodległości, obrażając przy okazji uczestników marszu w Warszawie.

Stulecie niepodległości zapowiada się przygnębiająco, muszę zrobić wszystko, by był to miły dzień dla mnie i moich najbliższych. (…) Telewizora nie włączę. Nie chcę oglądać w Święto Niepodległości marszu ludzi w kominiarkach i faszyzujących haseł, z którymi nie umie sobie dać rady prokurator

— powiedział.

Jerzy Owsiak z jednej strony mówi o tym, że męczy go agresja w życiu publicznym. Z drugiej strony sam nawiązuje do fake newsa o Polexicie i obraża uczestników marszu 11 listopada, aby podgrzać emocje.

as/”Gazeta Wyborcza”